.
Udzieliliśmy ponad 127,5 tys. porad prawnych i mamy 14 468 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Uciążliwa hodowla zwierząt w budynku gospodarczym sąsiada wybudowanym w pobliżu granicy

• Autor: Janusz Polanowski

Mam dom z działką na wsi. Sąsiad wybudował budynek gospodarczy 3 m od granicy działki. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że od 2 lat nie oddał go do użytkowania i trzyma w nim świnie i krowy, a jest to budynek gospodarczy i na taki wyraziłem zgodę. W związku z tym, że od mojej strony jest spadek dachu, to cała woda opadowa spływa na moją działkę i wypłukuje ziemię pod drzewkami ozdobnymi. Jakby tego było mało, na dachu od mojej strony zainstalowane są 4 ogromne wentylatory mechaniczne, które włączają się co 20 sekund i wypuszczają niesamowity smród, który rozchodzi się po całej okolicę. Zgodziłem się na postawienie przez sąsiada budynku gospodarczego, ale nie na takie warunki! Co mogę z tym zrobić? Proszę o pomoc, bo trudno w takich warunkach mieszkać! [dołączam zdjęcia do wglądu]


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Uciążliwa hodowla zwierząt w budynku gospodarczym sąsiada wybudowanym w pobliżu granicy

Spory sąsiedzkie a przepisy prawa

Gdyby w zakresie prawa publicznego (np.: prawa budowlanego, prawa ochrony środowiska, prawa rolnego) wszystko było w porządku, to ta odpowiedź mogłaby ograniczać się do wskazania określonych rozwiązań proceduralnych z zakresu Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.) oraz do zacytowania dwóch artykułów Kodeksu cywilnego (K.c.) – zwłaszcza artykułu 144 K.c. (podstawowego w ramach „prawa sąsiedzkiego”), który stanowi:

 

„Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.”

 

W sporach prawnych z zakresu „prawa sąsiedzkiego” dość często wskazuje się także (dotyczący ochrony własności) art. 222 K.c., który brzmi:

 

„§ 1. Właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą.

§ 2. Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.”

 

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Immisje na wsi

Znaczne hałasy, wydzielanie szkodliwych substancji, dokuczliwy fetor – poza (dość) krótkimi okresami (uzasadnionymi regułami prawidłowej gospodarki rolnej) – mogą stanowić nie tylko naganne immisje (szczególnie istotne w „prawie sąsiedzkim”), ale także naruszenia własności w inny sposób (z „roszczenia negatoryjnego”, czyli drugiego w kolejności roszczenia z art. 222 K.c.). Podobnie rzecz przedstawia się z kierowaniem wód odpływowych, aczkolwiek w ten sposób powodowane zniszczenia mogą skutkować roszczeniami odszkodowawczymi (art. 415 i następne K.c.). Wprawdzie nie można wykluczyć roszczeń odszkodowawczych także w przypadku innego rodzaju niewłaściwych oddziaływań, ale praktyka pokazuje, że trudne (a niekiedy bardzo trudne) bywa udowodnienie szkód – np. szkód na osobie (art. 444 i następne K.c.) – z powodu wyziewów, hałasu lub różnego rodzaju promieniowania (od czasu do czasu „powraca temat” telefonii komórkowej, zwłaszcza stacji bazowych tego systemu łączności). Dlatego też trudne może okazać się udowodnienie zasadności żądania zadośćuczynienia pieniężnego (czyli jednego z rodzaju roszczeń na podstawie art. 24 K.c.) za naruszenie zdrowia w taki sposób – zdrowie należy do kategorii prawnie chronionych dóbr osobistych.

 

Zdjęcia oraz przekazany opis wskazują, że chodzi o „warunki wiejskie” – wieś. Sąd w rozpatrywaniu sporu z zakresu „prawa sąsiedzkiego” powinien brać pod uwagę (w dużej mierze) społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości i stosunki miejscowe. Zdarza się (i to podobno coraz częściej), że osoby migrujące na wieś z miasta mają pretensje do rolników o to, że są… są rolnikami, czyli prowadzą gospodarkę rolną, z której utrzymują siebie oraz swych bliskich. Niekiedy takie spory wiążą się np. z dłuższym używaniem ciągnika (a przecież pole trzeba zaorać i plony trzeba zebrać, zaś niektóre opryski nawet powinny być wykonywane wieczorami, zwłaszcza z uwagi na pszczoły i inne pożyteczne owady). Czasami sąsiedzi rolników występują na drogę prawną, bo rolnik pole pokrył obornikiem (nawet na krótki czas przed orką) – ekologiczne rolnictwo „śmierdzi”, ale łatwiej jest oczekiwać zdrowej żywności, niż zaakceptować oczywiste okoliczności w związku z produkcją żywności bez nadmiaru użycia chemii. Proszę mnie dobrze zrozumieć – daleki jestem od akcentowania możliwego stanowiska Pańskiego sąsiada, ale przydać się może realistyczne podejście do sytuacji. Nie tylko tej w otoczeniu Pańskiego domu, ale także w związku z możliwym stanowiskiem – zwłaszcza w przypadku wystąpienia przez Pana na drogę prawną (szczególnie na drogę postępowania cywilnego). Pan wskazuje na konkretne problemy, a ktoś (Pański sąsiad lub jego pełnomocnik prawny) może zmieniać temat (w celu odwrócenia uwagi od istoty sprawy). Realizm i trzymanie się tematu mogą być bardzo pomocne w praktyce.

 

Znaczenie określenia „budynek gospodarczy”

Określenie „budynek gospodarczy” może być różnie rozumiane – właśnie warunki miejscowe (np. rodzaj prowadzonej działalności) mogą mieć bardzo duże znaczenie. Poza tym, z dawien dawna w języku polskim określenie „budynki gospodarskie” odnosi się do różnorodnych budynków poza domem (rolnika), to może być np.: stodoła, obora, komórka, skład, garaż (np. na maszyny rolnicze). Aktualnie (zwłaszcza w dokumentach) coraz częściej używany jest zwrot „budynek gospodarczy”, ale sama (niezbyt duża) zmiana przymiotnika nie obliguje ludzi (np. utrzymujących się z rolnictwa) do zaprzestania dotychczasowej praktyki. Oczywiście, z różnych względów może przydać się precyzyjne wskazywanie przeznaczenia budynków, ale za zbytnią ogólność sformułowań oficjalnych, np. używanych w działalności „administracji budowlanej” – trudno winić inwestorów (nie tylko rolników, bo również poza rolnictwem może być rozmaite przeznaczenie budynków „gospodarczych”, np. na: składy, magazyny, suszarnie ryb, składy łodzi lub kajaków). Skoro Pan uczestniczył w określonym postępowaniu administracyjnym (dotyczącym odnośnego budynku w pobliżu Pańskiej nieruchomości), to prawdopodobnie byłoby możliwe uzyskanie przez Pana dostępu do akt tamtego postępowania (w staraniach o to proponuję akcentować swój interes prawny, np. z uwagi na „prawo sąsiedzkie”) – nie można przecież wykluczyć wskazania przez inwestora dokładnego przeznaczenia danego budynku i dokonanie poważnego odstępstwa w jego faktycznym użytkowaniu).

 

W postępowaniach prawnych duże znaczenie ma odpowiednia aktywność. Proszę zwrócić uwagę na treść art. 230 K.p.c.: „Gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.”. Przydaje się także dbałość o dowody – np. zdjęcia, filmy, dokumenty (w tym z akt określonych postępowań). W sprawach cywilnych (szczególnie złożonych lub faktycznie spornych) chodzi o wywiązanie się z prawnego obowiązku udowodnienia okoliczności (faktów), z których wywodzi się skutki prawne (art. 232 K.p.c., art. 6 K.c.).

 

Aktualnie w różnych rodzajach postępowań duże znaczenie ma korzystanie z formy pisemnej. Często jest to zasadne, ale niekiedy urzędnicy dosłownie przesadzają z oczekiwaniem na „złożenie pisma”. Tak wygląda rzeczywistość, więc proszę liczyć się z potrzebą przygotowania iluś pism – zwłaszcza w przypadku decydowania się na występowanie do różnych instytucji (a nie wyłącznie do sądu cywilnego). Pisma trzeba składać (np. w sekretariacie jakiegoś organu administracji publicznej lub w sądowym biurze podawczym) za pokwitowaniem przyjęcia. Przydać się może także korzystanie z listów poleconych (i to „za zwrotnym potwierdzeniem odbioru”) – w tym jako sposobu wezwania właściciela nieruchomości sąsiedniej do zaniechania naruszeń.

 

Chodzi o określone miejsce, więc bezpośrednia styczność z nim osób urzędowych może okazać się bardzo istotna. Dlatego w różnych postępowaniach (nie tylko w ewentualnym postępowaniu cywilnym) proponuję wnioskować o przeprowadzenie dowodu z oględzin miejsca – być może z Pańskim udziałem (gdyby Pan miał taką możliwość i wolę).

 

Artykuł 310 K.p.c. stanowi: „Przed wszczęciem postępowania na wniosek, a w toku postępowania również z urzędu, można zabezpieczyć dowód, gdy zachodzi obawa, że jego przeprowadzenie stanie się niewykonalne lub zbyt utrudnione, albo gdy z innych przyczyn zachodzi potrzeba stwierdzenia istniejącego stanu rzeczy.”. Jak widać, można starać się o zabezpieczenie dowodu (art. 310 i następne K.p.c.) nawet przed rozpoczęciem postępowania cywilnego. Zabezpieczenie dowodu może dotyczyć np. dowodu z oględzin (art. 292 i następne K.c.) – by sędzia na własne oczy zobaczył sytuację w pobliżu granicy odnośnych nieruchomości (art. 46 K.c.) – Pańskiej oraz sąsiada.

 

Wcześniej napisałem, że warto rozważyć podejmowanie interwencji w związku z prawem publicznym – a więc bez ograniczania się wyłącznie do „prawa sąsiedzkiego” (choć rezygnacja z właściwych mu uprawnień mogłaby być przesadą). Artykuł 29 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne brzmi:

 

Odprowadzanie wód, podatki i opłaty lokalne

„1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:

1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, ani kierunku odpływu ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich;

2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.

2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.”

 

Ustawodawca wskazał „organ gminy” (wójta, burmistrza, prezydenta miasta) jako podmiot publiczny, do którego można zwracać się w sprawie odprowadzania wód. Ten sam organ (choć zazwyczaj praktycznie wspierany przez inną komórkę organizacyjną podległego mu urzędu) właściwy jest w sprawach podatków i opłat lokalnych (np. podatku od nieruchomości). Czasami niezgłoszenie rozpoczęcia użytkowania budynku (faktycznie używanego) wiąże się z chęcią „oszczędzenia na podatkach”. Mamy więc kolejny „temat”.

 

Użytkowanie budynku przed „odbiorem”, nieprawidłowości przy hodowli zwierząt

Użytkowanie budynku przed jego oficjalnym „odbiorem” może stanowić istotny problem. Na tak zwany pierwszy rzut oka można dostrzec właściwość „nadzoru budowlanego” – działającego (między innymi) na szczeblu powiatowym (w tym w miastach na prawach powiatu). Pańskie słowa wskazują na to, że w odnośnym obiekcie trzymanych jest wiele zwierząt – to mogłoby zainteresować „ekologów” (proponuję sprawdzić działające na danym terenie organizacje ekologiczne i być może zwrócić się do nich z problemem) oraz „ochronę środowiska” (czyli wyspecjalizowany dział administracji publicznej). Administracja z zakresu „ochrony środowiska” może się przydać także w przypadku zanieczyszczenia środowiska. Wprawdzie czasami ludzie (zwłaszcza bez znajomości realiów wiejskich) przesadzają w związku z niektórymi aspektami działalności rolniczej, ale czymś oczywistym jest potrzeba sprawdzenia, jak są gromadzone i usuwane odpady z dużej hodowli zwierząt; wprawdzie obornik może „brzydko wyglądać” i śmierdzieć, ale na ogół poważne zagrożenie (zwłaszcza dla wód podziemnych) stanowi gnojówka (gnojowica) – szczególnie w dużych ilościach. Współcześnie gospodarstwa rolne (zwłaszcza większe) w Polsce na ogół korzystają ze wsparcia zewnętrznego (np. z „dotacji unijnych”). Ujawnienie na przykład w czasie kontroli (w tym zainspirowanej przez obywatela) nieprawidłowości w prowadzeniu gospodarstwa rolnego (np. trzymania zwierząt hodowlanych w niewłaściwych warunkach) może mieć poważne następstwa; związane z hodowlą zwierząt nieprawidłowości można zgłaszać także powiatowym lekarzom weterynarii.

 

Możliwe drogi działania

Proszę zastanowić się nad Pańskimi żądaniami – nie tylko w ewentualnym postępowaniu cywilnym (np. z zakresu „prawa sąsiedzkiego” lub w procesie o odszkodowanie). Urzędnicy, sędziowie, biegli – to są ludzie z zewnątrz. Pan zaś jest i zostanie na miejscu, więc to Pan szczególnie dobrze zna praktyczne aspekty problemów. Niekiedy wyciszenie wentylatorów (np. przy użyciu odpowiednich obudów) lub skierowanie ich „wylotów” w inną stronę może mieć spore znaczenie. Podobnie rzecz może się przedstawiać ze zbudowaniem właściwego kanału odprowadzającego wodę z rynien.

 

Specyfika działalności rolniczej z całą pewnością nie uzasadnia kierowania wyziewów w stronę nieruchomości sąsiedniej (zwłaszcza zamieszkałej) – w dodatku przy pomocy głośno pracujących urządzeń. Tak samo jest z kierowaniem odpływu wód z nieruchomości na cudzy grunt. Wyciszenie urządzeń, zmiana umiejscowienia wentylatorów, być może założenie filtrów, oraz odpowiednia przebudowa odpływu wody z dachu tamtego budynku – Pan tego może się domagać w ramach „prawa sąsiedzkiego”. Być może część z tych żądań zostałaby przez sąd wstępnie zaakceptowana przy rozpatrywaniu ewentualnego wniosku o zabezpieczenie roszczenia (art. 730 i następne K.p.c.), zwłaszcza po wcześniejszych oględzinach „w trybie” zabezpieczenia dowodu.

 

Jeżeli Pan byłby zainteresowany wyciągnięciem konsekwencji podatkowych w związku z użytkowaniem budynku przed oficjalnym dopuszczeniem do jego użytkowania, to należałoby zwrócić się do urzędu gminy lub do Krajowej Administracji Skarbowej (np. do urzędu kontroli skarbowej lub do urzędu skarbowego). Także SANEPID oraz inspektoraty ochrony środowiska mogłyby zająć się sprawą, gdyby zostały oficjalnie poinformowane.

 

Proszę pamiętać o tym, że (zwłaszcza przed klasycznym „sądzeniem się”) może być właściwe zawezwanie do próby ugodowej (art. 184 – art. 186 K.p.c.). Takie wezwanie objęte jest niską opłatą sądową.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Janusz Polanowski

Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowegospadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu