.
Udzieliliśmy ponad 128,2 tys. porad prawnych i mamy 14 541 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Zobowiązanie sądu do usprawiedliwienia nieobecności niestawienia się na rozprawie

Zostałem wezwany do stawienia się w sądzie w charakterze zainteresowanego. Mój dawny pracodawca procesuje się z ZUS-em o to, czy miał czy nie miał odprowadzać składek, gdy pracowałem na dwóch różnych umowach. Moje stawiennictwo według pisma z sądu było obowiązkowe, pod rygorem pominięcia dowodu z zeznań w przypadku nieusprawiedliwionego niestawiennictwa. Ponieważ osobiście nie jestem zainteresowany wynikiem rozprawy, gdyż pracowałem krótko i te składki nie wpłyną na moją jakość życia na emeryturze, nie poszedłem na to przesłuchanie. Następnie dostałem list z sądu, w którym sąd zobowiązuje mnie do szczegółowego usprawiedliwienia nieobecności niestawiennictwa na rozprawie. Czy muszę się usprawiedliwić? Czy nieusprawiedliwienie wiąże się z ukaraniem mnie? Chcę być pominięty w postępowaniu, bo nie jestem zainteresowany. Czy jeśli się nie usprawiedliwię, sąd przestanie mnie powiadamiać o toku postępowania?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Zobowiązanie sądu do usprawiedliwienia nieobecności niestawienia się na rozprawie

Wezwanie na sprawę sądową

W piśmie z wezwaniem z dnia 7 grudnia 2020 roku sąd wezwał Pana na rozprawę obowiązkowo celem przesłuchania jako zainteresowanego w sprawie i wskazał jednocześnie skutek braku stawiennictwa albo braku stawiennictwa i jego nieusprawiedliwienia wskazując, że wówczas pominie dowód z Pana zeznań w sprawie.

Osoba zainteresowana w procesie sądowym

Zgodnie z art. 47711 Kodeksu postępowania cywilnego zainteresowanym jest ten, czyje prawa lub obowiązki zależą od rozstrzygnięcia sprawy. Jeżeli osoba taka nie została wezwana do udziału w sprawie przed organem rentowym, sąd wezwie ją do udziału w postępowaniu bądź z urzędu, bądź na jej wniosek lub na wniosek jednej ze stron. Zainteresowanym jest więc tylko ten, czyje prawa lub obowiązki w sferze ubezpieczeń społecznych zależą bezpośrednio od rozstrzygnięcia sprawy. O tym, czy konkretna osoba posiada status zainteresowanego ze względu na przedmiot postępowania w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych, przesądza nie jej subiektywne przekonanie, ale obiektywna okoliczność, że w danym wypadku prawa lub obowiązki tej osoby „zależą” od rozstrzygnięcia sprawy. Rozstrzygnięcie sprawy powoduje bowiem zmianę w sferze prawnej zainteresowanego. Może ona polegać na zyskaniu prawa bądź jego utracie, albo na pojawieniu się powinności, ewentualnie jej wygaśnięciu. Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 5 kwietnia 2019 r., sygn. akt III AUa 1760/18. Sąd prowadzący sprawę z zakresu ubezpieczeń społecznych powinien więc w każdym przypadku ustalić czy przedmiot tego postępowania wskazuje, że określona osoba powinna w danym wypadku korzystać ze statusu prawnego zainteresowanego. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia tej kwestii, w celu stworzenia zainteresowanemu możliwości obrony praw, należy zawiadomić go o toczącym się postępowaniu. Z chwilą wezwania do sprawy stał się Pan uczestnikiem.

Brak uczestnictwa w sprawie sądowej

A zatem bycie „zainteresowanym” ma miejsce z mocy prawa – decyduje o tym sąd. Bez wątpienia jako były pracownik zainteresowanym Pan jest. Sąd więc Pana wezwał do sprawy. Art. 47711 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego stanowi, że „zainteresowany może przystąpić do sprawy w ciągu dwóch tygodni od dnia doręczenia zawiadomienia”. Jak rozumiem, Pan nigdy w sprawie nie brał udziału. Winien Pan zatem w odpowiedzi na pierwsze pismo z sądu odpowiedzieć, że nie przystępuje Pan do sprawy i nie jest zainteresowany jej wynikiem. Skoro Pan tego nie uczynił, to sąd nie wie, dlaczego Pan się nie stawił mimo obowiązkowego wezwania, i teraz wzywa Pana do usprawiedliwienia. Zgodnie z art. 274 Kodeksu postępowania cywilnego za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd skaże świadka (a jako zainteresowany byłby Pan przesłuchiwany jako świadek) na grzywnę, po czym wezwie go powtórnie, a w razie ponownego niestawiennictwa skaże go na ponowną grzywnę i może zarządzić jego przymusowe sprowadzenie. Świadek w ciągu tygodnia od dnia doręczenia mu postanowienia skazującego go na grzywnę lub na pierwszym posiedzeniu, na które zostanie wezwany, może usprawiedliwić swe niestawiennictwo. W przypadku usprawiedliwienia niestawiennictwa sąd zwolni świadka od grzywny i przymusowego sprowadzenia.

Usprawiedliwienie nieobecności na rozprawie

Jak Pan widzi, ilekroć sąd zarządza osobiste stawiennictwo, tylekroć nie można ot tak decydować, że zainteresowanym się nie jest, i nie stawić się bez usprawiedliwienia niestawiennictwa. Swój brak stawiennictwa należy sądowi usprawiedliwić. Grozi Panu nawet grzywna, a co więcej – przymusowe doprowadzenie. Proszę więc w terminie 7 dni od otrzymania ostatniego pisma dokonać usprawiedliwienia wskazując, że np. auto nie odpaliło z powodu mrozu, dziecko miało gorączkę (podać jakiś powód, którego już teraz post factum nie można zweryfikować). Proszę również podać w owym piśmie, że nie przystępuje Pan do sprawy. Wówczas powinien Pan stracić status uczestnika. Niemniej zarządzono stawiennictwo osobiste obowiązkowe, a zatem co do zasady winien Pan był się stawić i na rozprawie oświadczyć, że nie jest Pan zainteresowany wynikiem sprawy i nie chce być uczestnikiem. Powinien Pan jednak także zeznać jako świadek i sprawa wobec Pana powinna się zakończyć po tych zeznaniach złożonych w charakterze świadka.

 

Podkreślam jednak, ze regulacja i praktyka sądów jest różna. Nie wiem, jak ten konkretny sąd postąpi w Pana przypadku. Na pewno musi Pan odpowiedzieć na pismo sądu, podając uzasadnienie niestawiennictwa, którego sąd nie zweryfikuje, i wskazać, że nie jest Pan zainteresowany. Nie oznacza to jednak, że jako świadka sąd ponownie Pana na rozprawę nie wezwie.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Radca prawny Paulina Olejniczak-Suchodolska

Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu