.
Udzieliliśmy ponad 128,2 tys. porad prawnych i mamy 14 541 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Wspólna odpowiedzialność materialna pracowników za towar

Mam problem dotyczący umów o wspólnej odpowiedzialności materialnej za towar. Firma, która mnie zatrudnia, chce takie umowy wprowadzić. W miejscu, gdzie pracuję, jest 7 pracowników. Wartość magazynu to około 1 mln zł. Obawiam się tych umów, ponieważ nie do końca wiem, co to dla mnie oznacza. Magazyn jest wyposażony w monitoring. Załóżmy, że wszyscy pracownicy podpisali taką umowę. Jeśli w magazynie zaginie towar o wartości np. 700 tys. zł, czy wszyscy solidarnie będziemy musieli oddawać po 100 tys.? Jest to dla mnie gigantyczna suma, ponieważ zarabiam 2500 zł miesięcznie. Jak wygląda możliwość ściągania takiej kwoty od strony pracodawcy? Czy musiałabym oddawać całą kwotę? Co się stanie, jeśli zginie towar, a okaże się, że monitoring w firmie nie działał? Czy może to zmniejszyć kwotę roszczenia pracodawcy? Jak uchronić się przed ryzykiem, skoro wiem, że jeśli nie podpiszę umowy o odpowiedzialności, to stracę pracę?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Wspólna odpowiedzialność materialna pracowników za towar

Fot. Fotolia

Odpowiedzialność majątkowa pracowników

Kwestie odpowiedzialności majątkowej, o które Pani pyta, regulują art. 125 Kodeksu pracy (K.p.), który w całości zacytuję:

 

„Art. 125. § 1. Na zasadach określonych w art. 124 pracownicy mogą przyjąć wspólną odpowiedzialność materialną za mienie powierzone im łącznie z obowiązkiem wyliczenia się. Podstawą łącznego powierzenia mienia jest umowa o współodpowiedzialności materialnej, zawarta na piśmie przez pracowników z pracodawcą.

§ 2. Pracownicy ponoszący wspólną odpowiedzialność materialną odpowiadają w częściach określonych w umowie. Jednakże w razie ustalenia, że szkoda w całości lub w części została spowodowana przez niektórych pracowników, za całość szkody lub za stosowną jej część odpowiadają tylko sprawcy szkody.”

Wspólna odpowiedzialność pracowników za powierzone mienie

Dodatkowo o tych zagadnieniach mówi rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 4 października 1974 roku w sprawie wspólnej odpowiedzialności materialnej pracowników za powierzone mienie. Tak brzmi art. 124 tego rozporządzenia:

 

„§ 1. Pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się:

1) pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności,

2) narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu.

§ 2. Pracownik odpowiada w pełnej wysokości również za szkodę w mieniu innym niż wymienione w § 1, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się.

§ 3. Od odpowiedzialności określonej w § 1 i 2 pracownik może się uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.”

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Podpisanie z pracodawcą umowy o odpowiedzialności za powierzony towar

Podstawą tej odpowiedzialności jest oczywiście umowa z pracodawcą.

 

Zadała Pani pytanie: „Jeśli wszyscy pracownicy podpiszą taką umowę i okaże się, że zaginął towar za 700 tys. zł, czy wszyscy solidarnie będziemy musieli oddawać po 100 tys. zł?”.

 

Otóż wyjaśniam, że umowa powinna określać, w jakiej części poszczególni pracownicy odpowiadają za niedobór, czyli np. Jan Kowalski w 1/2, a reszta odpowiada za pozostałą połowę po 1/6. Jeżeli umowa milczy na ten temat, to należy przyjąć, że pracownicy ponoszą odpowiedzialność w częściach równych. Jeżeli jednak nie zostanie stwierdzone, iż szkodę wyrządził konkretny pracownik, to wówczas wszyscy objęci umową odpowiadają w częściach ułamkowych w umowie określonych. Wspominam o tym z uwagi na monitoring, bo w takim przypadku łatwiej ustalić, że kradł powiedzmy Jan Kowalski, a nie np. wszyscy.

 

Umowa ta nie powoduje solidarnej odpowiedzialności pracowników, tylko odpowiedzialność w częściach określonych w umowie. Natomiast każdy pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności za przypadającą na niego część szkody, jeżeli udowodni, że szkoda w całości lub w części została spowodowana przez innego pracownika lub pracowników związanych umową.

 

Aczkolwiek, jeśli jednak pracownicy umyślnie spowodują niedobór w magazynie, to wówczas ponoszą odpowiedzialność solidarną. Wynika to już z treści art. 122 K.p., który mówi, że jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości. Jest to już odpowiedzialność obostrzona w stosunku do tej zwykłej odpowiedzialności materialnej, o której mowa w art. 125 K.p. i w zasadzie niewynikająca z umowy o odpowiedzialności tylko zasad ogólnych – art. 122 K.p. ma bowiem zastosowanie zawsze. Potwierdza to zapis § 6 rozporządzenia, o którym wspomniałam wcześniej. Pracownicy ponoszący wspólną odpowiedzialność materialną odpowiadają w częściach określonych w umowie. Jednakże w razie stwierdzenia, że niedobór w całości lub w części został spowodowany przez niektórych pracowników, za całość niedoboru lub określoną jego część odpowiadają tylko sprawcy szkody, co nie wyłącza ich odpowiedzialności za resztę niedoboru wraz z pozostałymi pracownikami na zasadach odpowiedzialności wspólnej.

Pozwanie pracownika

Jak wygląda możliwość ściągania takiej kwoty od strony pracodawcy? Pracodawca będzie musiał pozwać pracowników do sądu, domagając się w pozwie zasądzenia kwoty niedoboru w części, w jakiej pracownik odpowiada. Pozwany pracowników będzie mógł się bronić. Sąd albo powództwo oddali albo zasądzi, może też częściowo oddalić i zasądzić, a następnie albo za Pani zgodą będzie potrącał z wynagrodzenia, albo będzie musiał kierować wniosek do egzekucji.

 

Odpowiadają na pytanie, czy musiałaby Pani oddawać całą kwotę, wyjaśniam, że najwyżej tę określoną umowie.

 

Co się stanie, jeśli zginie towar, a okaże się, że monitoring w firmie nie działał? Czy może to zmniejszyć kwotę roszczenia pracodawcy? Uważam, że wtedy pracownicy będą mogli próbować od odpowiedzialności się wybronić, a to dlatego, że pracodawca nie zapewnił warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia. Monitoring ma bowiem służyć częściowo ochronie tego mienia, więc jeśli jest zainstalowany, a nie działa, to musi to nieść negatywne skutki dla pracodawcy.

Uchronienie się pracownika od ponoszenia kosztów niedoboru

Jeśli zatem poweźmie Pani informację, że coś nie działa, proszę od razy na piśmie zwracać na to uwagę pracodawcy. Będzie to świadczyć na Pani korzyść w ewentualnym procesie. § 16 1 i 2 rozporządzenia mówi bowiem, że:

 

„1. Pracownik ponoszący wspólną odpowiedzialność materialną może zgłosić pracodawcy żądanie przeprowadzenia inwentaryzacji w razie stwierdzenia nieprawidłowego wykonywania obowiązków związanych z pieczą nad powierzonym mieniem przez innego pracownika objętego taką odpowiedzialnością.

2. Pracownik, o którym mowa w ust. 1, może odstąpić od umowy o wspólnej odpowiedzialności materialnej, ze skutkiem na przyszłość, jeżeli w terminie nie przekraczającym 7 dni od dnia zgłoszenia żądania przeprowadzenia inwentaryzacji nie zostanie ona rozpoczęta lub nie nastąpi odsunięcie pracownika, którego dotyczą zarzuty, od wykonywania pracy w miejscu powierzenia mienia.”

 

Co więcej, zgodnie z § 8 ust 1 i 2 rozporządzenia:

 

„1. Warunkiem ustanowienia wspólnej odpowiedzialności materialnej jest powierzenie mienia łącznie wszystkim pracownikom, którzy mają być objęci taką odpowiedzialnością – na podstawie inwentaryzacji przeprowadzonej z ich udziałem lub z udziałem osób przez nich wskazanych, zgodnie z § 22 ust. 2, oraz zapewnienie im możliwości zgłaszania uwag w związku z przebiegiem i wynikami inwentaryzacji.

2. Pracownikowi objętemu umową o wspólnej odpowiedzialności materialnej przysługują uprawnienia określone w ust. 1, a także prawo wglądu w księgi rachunkowe pracodawcy – w zakresie dotyczącym rozliczania powierzonego mienia, oraz uczestniczenia w przyjmowaniu i wydawaniu mienia.”

Niedobór ujawniony w czasie inwentaryzacji

Jeśli po inwentaryzacji wyjdzie jakiś niedobór, od razu może Pani żądać zabezpieczeń, skierowania kamer na inne części czy czegoś innego, w zależności jakie Pani będzie miała podejrzenia. Będzie też Pani mogła od umowy odstąpić, takie uprawnienie daje Pani § 11, który mówi, że jeżeli rozliczenie mienia wykaże niedobór, każdy z pracowników ponoszących wspólną odpowiedzialność materialną może, w ciągu 3 dni od powzięcia wiadomości o stwierdzonym niedoborze, odstąpić na piśmie, ze skutkiem na przyszłość, od umowy ustanawiającej taką odpowiedzialność. W takim przypadku do przeprowadzenia inwentaryzacji należy przystąpić w ciągu 7 dni od dnia odstąpienia pierwszego pracownika od umowy o wspólnej odpowiedzialności materialnej.

 

Natomiast na ostatnie pytanie: Jak uchronić się przed takim ryzykiem, skoro wiem, że jeśli nie podpiszę umowy o odpowiedzialności, to stracę pracę? – nie bardzo mogę odpowiedzieć, ponieważ nie jest to kwestia prawna, ale raczej tego, jakiego ma Pani szefa. Czy zrozumie Pani obawy i czy odstąpi od żądania podpisania umowy, czy tego nie zrobi? Jednak muszę zaznaczyć, że Pani odmowa niestety może stanowić podstawę wypowiedzenia umowy o pracę, cytuję poniżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 1984 r., I PRN 172/84,

 

„Okoliczność, że w mieniu zakładu pracy powierzonym pracownikowi materialnie odpowiedzialnemu za to mienie powstał niedobór, uznać można za przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie mu umowy o pracę bądź warunków pracy i płacy, chociażby zakład pracy nie był w stanie wykazać, że niedobór był spowodowany zawinionym działaniem lub zaniedbaniem pracownika. Niedobór nie może jednak uzasadniać wypowiedzenia, gdy pracownik wykaże, że powstał on z przyczyn od niego niezależnych.”

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Radca prawny Katarzyna Siwiec

Radca prawny, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 2010 roku prowadzi własną kancelarię. Specjalizuje się w obsłudze prawnej przedsiębiorców z różnych branż. W obecnej praktyce zawodowej zajmuje się m.in. problematyką najmu lokali użytkowych.

 

Udziela porad prawnych z zakresu szeroko pojętego prawa cywilnego, procedur cywilnych, w tym postępowania egzekucyjnego. W kręgu jej zainteresowań pozostają zagadnienia z prawa spółek handlowych, prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz prawa i procedur administracyjnych.

 

Sporządza umowy, pisma przedsądowe i procesowe.

https://www.linkedin.com/in/katarzyna-siwiec-radca-prawny/


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu