.
Udzieliliśmy ponad 127,5 tys. porad prawnych i mamy 14 468 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Brak dowodów na przekazywanie darowizn pieniężnych i prawo do zachowku

• Autor: Jakub Bonowicz

Tata otrzymał kilka lat temu w formie darowizny mieszkanie od swojej matki (umowa zawierała informację o dożywotnim użytkowaniu mieszkania przez babcię). Tata ma brata, który od babci otrzymywał darowizny pieniężne – ich wartość była równa wartości mieszkania otrzymanego przez tatę. Nie ma jednak pisemnych dowodów na tę okoliczność, dysponujemy jedynie zeznaniami ciotki, która jest osobą schorowaną i nie wiadomo, czy mogłaby uczestniczyć w sprawie w sądzie. Babcia zmarła 2 lata temu, obawiamy się, że brat taty zażąda zachowku. Babcia nie pozostawiła testamentu. Czy jest możliwość niezaliczenia do spadku darowanego mieszkania lub udowodnienia, że obaj synowie otrzymali „po równo”? Kiedy roszczenie o zachowek się przedawnia?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Sytuacja nie jest prosta ze względu na braki w materiale dowodowym.

 

Zgodnie z art. 991 § 1 Kodeksu cywilnego (w skrócie K.c.) „zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek)”.

 

Pierwsze pytanie, które się pojawia – czy w ogóle można mówić o zachowku przy dziedziczeniu z ustawy, bez testamentu? Instytucja zachowku bowiem zwykle związana jest z tym, że np. spadkodawca powołuje do spadku w testamencie jedną osobę, a pozostałym nie przepisuje nic i pominięte w testamencie osoby, które dziedziczyłyby, gdyby nie testament, domagają się od spadkobiercy testamentowego zapłaty części udziału, który by dziedziczyli. W art. 991 § 1 używany jest zwrot „zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy”. W niniejszym wypadku brat ojca jest powołany do spadku z ustawy (tak jak i ojciec). Czy w takiej sytuacji zachowek w ogóle przysługuje ?

 

Moim zdaniem zdecydowanie tak. Co prawda są autorzy, którzy uważają, iż warunkiem powstania uprawnienia do zachowku jest zaistnienie dziedziczenia testamentowego (zob. E. Gil-Rzetecka, glosa do wyroku SN z dnia 13.02.2004 r., sygn. akt II CK 444/02, OSP 2007, z. 4, poz. 51). Natomiast taki pogląd prowadziłby do sytuacji niedających się zaakceptować. Zwrot „byliby powołani do spadku z ustawy″ odnosi się wyłącznie do określenia osób uprawnionych do zachowku. Ustawa wymienia zstępnych, małżonka oraz rodziców, a jest oczywiste, że wszystkie te osoby nie mogą mieć jednocześnie uprawnienia do zachowku. Przykładowo, jeżeli powołanymi z ustawy byliby zstępni i małżonek, to rodzice spadkodawcy nie mogą przeciwko nim lub obok nich realizować uprawnienia z tytułu zachowku. Gdyby uznać, iż roszczenie o zachowek nie przysługuje przy dziedziczeniu ustawowym, to należałoby wyeliminować możliwość dochodzenia roszczenia o zachowek wobec obdarowanych, zapisobierców, w tym też i o uzupełnienie zachowku, w sytuacji gdy na skutek darowizn wartość majątku spadkowego jest równa zeru lub znikoma w stosunku do wartości uczynionych darowizn (zob. E. Niezbecka, komentarz do art. 991, Nb 11, w: A. Kidyba, Kodeks cywilny, Komentarz, Tom IV, Spadki, 2008). Jeżeli zatem uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi spadkobiercami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.02.2004 r., sygn. akt II CK 444/02, LEX Nr 112873). Podsumowując – bratu ojca przysługuje roszczenie o zachowek, mimo iż brak jest dziedziczenia testamentowego.

 

Kolejne pytanie – w jakiej wysokości roszczenie przysługuje? Aby to ustalić:

 

  1. Najpierw obliczamy udział spadkowy, w którym brat byłby powołany do spadku z ustawy – czyli 1/2.
  2. Następnie musimy obliczyć wartość spadku, która – jak rozumiem – wynosi zero, bo babcia nie pozostawiła jakiegokolwiek majątku.
  3. Następnie doliczamy darowizny dokonane przez babcię. Problem oczywiście polega na tym, że nie ma jakichkolwiek dowodów na to, iż babcia dokonywała darowizn kwot pieniężnych na rzecz brata ojca. Doliczamy więc wartość mieszkania (art. 993 K.c.) – według stanu z chwili dokonania darowizny („kilka lat temu”), ale według cen z chwili ustalenia zachowku (art. 995 K.c.).
  4. Tak otrzymaną wartość spadku dzielimy przez 2 – wyjdzie nam, ile brat by dziedziczył.
  5. Następnie – jeśli brat nie jest małoletni lub trwale niezdolny do pracy – dzielimy jeszcze przez 2 i otrzymujemy zachowek brata – de facto wychodzi 1/4 wartości mieszkania według stanu z chwili darowizny, a według cen dzisiejszych (tyle, ile warte byłoby mieszkanie dzisiaj w takim stanie, w jakim było „kilka lat temu” czyli ściślej z dnia, w którym biegły rzeczoznawca będzie dokonywał wyceny mieszkania w trakcie ewentualnego procesu).

 

Jakie kroki należałoby więc podjąć?

 

Po pierwsze uwzględnić należałoby fakt, iż skoro darowizna była połączona ze służebnością mieszkania, to tata opiekował się – jak się domyślam – babcią.

 

Otóż przepisy przewidują możliwość uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia (taka osoba jest wyłączona z dziedziczenia), natomiast w praktyce instytucja ta jest bardzo trudna do zastosowania – jeśli brak było testamentu, to jedyną przesłanką jest dopuszczenie się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy, więc nie wchodzi to tutaj w grę.

 

Natomiast możliwe jest pomniejszenie przez sąd zachowku w ramach tzw. zasad słuszności. Takie rozwiązanie zastosował np. Sąd Apelacyjny w pewnym wyroku (sygn. akt VI ACa 286/09), w którym pomniejszył zachowek jednej z sióstr o połowę. Spadkobierczyni była uboga i opiekowała się chorą matką. W sprawie tej jedynym elementem spadku po matce było mieszkanie na warszawskim Muranowie – wykupione od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Obliczenie zachowku wymagało jedynie policzenia ceny mieszkania x 1/6 (tyle wynosił należny zachowek, bo były 3 siostry). Spadkodawczyni spisała notarialny testament, w którym jedyną spadkobierczynią uczyniła jedną z trzech córek, która z nią mieszkała, opiekowała się nią, a po wykupie wyremontowała mieszkanie. Gdy po śmierci matki jedna z pozostałych córek żądała zapłaty zachowku, obdarowana odmówiła, twierdząc, że mieszkanie tak naprawdę było jej, bo to ona je wyremontowała. Pozwana o zachowek była bezrobotna i po prostu nie miała z czego wypłacić całego zachowku. Sąd Apelacyjny uznał, iż w zasadzie nie powinno się pozbawiać czy ograniczać spadku, ale Sąd Najwyższy dopuszcza to bardzo wyjątkowo. W Uchwale SN z dnia 19.05.1981 r., sygn. akt III CZP 18/81, stwierdzono: „w sprawie o zachowek nie jest wyłączone obniżenie należnej sumy w oparciu o art. 5 k.c. m. in. ze względu na sytuację osobistą rodzinną lub majątkową osoby zobowiązanej do wypłaty lub gdyby z innych przyczyn wysokość ta była nadmierna”.

 

Instytucja sądowego zmniejszenia zachowku powinna być jednak stosowana naprawdę wyjątkowo. Proszę pamiętać, iż dzieci spadkodawcy mają takie samo prawo do dziedziczenia.

 

Pozostaje więc kwestia darowizn. Tutaj niestety zacznie się problem, bo nie ma dowodów bezpośrednich. Można szukać dowodów „poszlakowych” – np. jeśli babcia miała konto bankowe, na które przychodziła emerytura, to wiadomo, że coś z tymi pieniędzmi musiało się stać. Można również wnieść o zobowiązanie brata do przedłożenia szczegółowego wyciągu z rachunku bankowego, na którym wyszczególnione będą wszystkie wpłaty – nawet jeśli nie ma przelewów, to okresowe wpłaty znacznych kwot mogą wyglądać podejrzenia, jeżeli nie mają pokrycia w pensji czy innych źródłach dochodów.

 

Pozostają oczywiście zeznania świadków. Jak Pan pisze, jedynym świadkiem jest ciotka, której stan zdrowia jest kiepski. Na sprawie o stwierdzenie nabycia spadku nie bardzo może zeznawać – ponieważ sąd bada tutaj tylko i wyłącznie to, czy dziedziczenie było testamentowe, czy z ustawy i kto jest spadkobiercą; w ogóle nie zajmując się kwestią zachowku. Dość ciężko byłoby więc „przemycić” takie zeznania, bo najprawdopodobniej sąd po prostu nie dopuściłby zeznań ciotki, skoro sam stan faktyczny co do tego, kto dziedziczy, jest bezsporny. Może Pan też poprosić ciotkę, aby sporządziła oświadczenie, iż babcia wielokrotnie udzielała darowizn bratu ojca w znacznych kwotach, tyle że nie były one nigdzie zaewidencjonowane. Można nawet takie oświadczenie załączyć do akt postępowania spadkowego obecnego – będzie miało chociaż pewną datę (np. tata będzie udawał, że nie wie, o co chodzi w postępowaniu spadkowym, a chciałby przedstawić dowód, iż brat nie powinien dziedziczyć, bo otrzymał już darowizny, sąd oczywiście powie, że tata racji nie ma, ale pismo zostanie przyjęte i trafi do akt). Z drugiej strony trzeba pamiętać, iż odkrywacie wtedy Państwo karty, być może lepiej po prostu mieć takie oświadczenie i trzymać je na postępowanie o zachowek i wtedy je pokazać, jeśli ciotka nie będzie mogła zeznawać.

 

Ostatni dowód – przesłuchanie stron, najmniej pewny. Brat będzie mówił, że nie dostawał nic, a tata będzie twierdził co innego. To już oceni sąd – dużo zależy tutaj od bystrości stron, umiejętności zatajenia tego, iż się kłamie (w przypadku brata taty) oraz od tego, jakiego ma się prawnika (jeśli się ma).

 

Kwestia przedawnienia roszczenia o zachowek budzi duże wątpliwości – planuje się zresztą wydłużenie tego terminu do 5 lat (ale na razie obowiązuje termin 3-letni od otwarcia spadku).

 

Złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku generalnie przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek osoby zgłaszającej taki wniosek, zwłaszcza że bez takiego postanowienia osoba taka nie bardzo ma możliwość realizować przed sądem roszczenie o zachowek.

 

Warto tu przywołać orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 26.01.1961 r., sygn. akt I CR 183/59, OSNCP 1962, Nr 1, poz. 34, z glosą krytyczną A. Ohanowicza, OSPiKA 1962, Nr 1, poz. 29 – które zostało wydane jeszcze na podstawie dekretu o prawie spadkowym z 1946 r., ale moim zdaniem zachowuje aktualność.

 

Zgodnie z poglądem SN wyrażonym w tym orzeczeniu: dochodzenie przez zstępnego pominiętego w testamencie praw spadkobiercy ustawowego, jako praw dalej sięgających od prawa do zachowku, przerywa bieg przedawnienia przewidzianego do dochodzenia zachowku. Jest przy tym obojętne, w jakim postępowaniu takie dochodzenie praw się odbywa (o wydanie spadku, o dział spadku, o stwierdzenie praw do spadku, o uznanie testamentu za nieważny), jeśli tylko takie postępowanie zmierza do dochodzenia tych praw przed sądem. Jest bez znaczenia, czy dochodzenie to wyraża się w wytoczeniu odpowiedniego powództwa lub złożeniu odpowiedniego wniosku, czy też w podniesieniu zarzutu w postępowaniu wszczętym przez przeciwnika spadkobiercy ustawowego

 

Tak też E. Skowrońska-Bocian, Komentarz do kodeksu cywilnego, księga IV, Spadki, Warszawa 2009, komentarz do art. 1007.

 

Można jednak spotkać się z poglądem odmiennym – np. J. Pietrzykowski, a także orzeczenie SN z dnia 11.10.1995 r., sygn. akt III CZP OSNC 1996, Nr 1, poz. 15.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Jakub Bonowicz

Radca prawny obsługujący przedsiębiorców i osoby fizyczne z kraju, a także z zagranicy. W kręgu jego zainteresowań pozostają sprawy trudne i skomplikowane, dotyczące obszarów słabo jeszcze uregulowanych prawnie (w tym z zakresu prawa nowych technologii) oraz sprawy z zakresu międzynarodowego obrotu gospodarczego i kolizji systemów prawnych różnych państw (w tym m.in. gospodarcze prawo brytyjskie, amerykańskie, słowackie, bułgarskie, czeskie). Specjalizuje się przede wszystkim w prawie Internetu, usług elektronicznych (sporządza regulaminy e-usług, sprzedaży online), prawie nowych technologii, własności intelektualnej (autorskim, znaków towarowych, patentów, wzorów przemysłowych).

Reprezentuje Klientów przed sądami (w tym także sądami administracyjnymi, Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym), organami administracji i organami podatkowymi w sprawach cywilnych, rodzinnych, gospodarczych oraz podatkowych. Sporządza profesjonalne umowy handlowe, w tym w obrocie zagranicznym.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu