.
Udzieliliśmy ponad 131,7 tys. porad prawnych i mamy 14 830 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Przekroczenie 24 punktów karnych a kurs reedukacyjny

• Autor: Jakub Bonowicz

Przekroczyłem dopuszczalną liczbę 24 punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Pierwsze punkty otrzymałem w październiku 2013 r., zaś ostatnie zostały naliczone za zdarzenie z 7 października 2014 r. – łącznie 28 punkty. Jednakże cztery dni później (czyli już po przekroczeniu dopuszczalnej liczby punktów, ale przed wszczęciem postępowania przez starostwo) odbyłem kurs reedukacyjny w WORD, zmniejszający liczbę punktów karnych o 6. Pismo o przekroczeniu punktów i wszczęciu postępowania dostałem dopiero w lutym 2015 r. Czy jest jakakolwiek szansa na zachowanie prawa jazdy? Nadmienię, iż posiadam prawo jazdy kat. B, C, E. Bardzo proszę o radę!


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Przekroczenie 24 punktów karnych a kurs reedukacyjny

Skierowanie kierowcy na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji

W lutym 2015 r. otrzymał Pan pismo o wszczęciu postępowań (jak zakładam – w sprawie skierowania na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji oraz w sprawie skierowania na badanie psychologiczne).

 

Otóż sprawa kursu reedukacyjnego jest mocno sporna – generalnie dużo zależy od tego, kiedy kierowca odbywa kurs:

 

  1. Jeśli przed wystąpieniem zdarzenia, na podstawie którego nastąpiło przekroczenie liczby 24 punktów – nie ma problemu, punkty są odpisywane. Np. 2 listopada kierowca ma 20 punktów, 5 listopada idzie na kurs (-6, czyli 14 punktów), a 9 listopada ma miejsce zdarzenie, za które otrzymuje 7 punktów. Ma wówczas 21 punktów , bo 6 punktów zostało odjętych.
  2. Jeśli po wystąpieniu zdarzenia, na podstawie którego nastąpiło przekroczenie liczby 24 punktów, a przed wpisaniem punktów – tu już są wątpliwości. Dotyczy to sytuacji, gdy kierowca np. popełnił wykroczenie 5 listopada i gdyby dostał punkty za to wykroczenie, to przekroczyłby 24. Nie przyjmuje mandatu i sprawa jest kierowana do sądu. 9 listopada odbywa szkolenie redukujące punkty. Sąd karze go grzywną po pół roku i punkty są wpisywane „wstecz” (bo decyduje zawsze data zdarzenia drogowego, a nie data uprawomocnienia się wyroku).
  3. Jeśli po wystąpieniu zdarzenia, na podstawie którego nastąpiło przekroczenie liczby 24 punktów i po ich wpisaniu, a przed wszczęciem postępowania przez starostwo w sprawie poddania się kontrolnemu sprawdzeniu kwalifikacji oraz skierowania na badanie psychologiczne – tu też jest problem. Przy czym datą wszczęcia postępowania jest data doręczenia pism wszczynających postępowanie (jeśli ktoś ich nie odbiera – dzień następny po upływie terminu do odbioru przesyłki) – tu też jest spór.
  4. Jeśli po wszczęciu postępowań, o których mowa wyżej, a przed wydaniem decyzji o skierowaniu na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji oraz na badanie psychologiczne – też jest spór.
  5. Jeśli po wydaniu decyzji o skierowaniu na kontrole sprawdzenie kwalifikacji oraz na badanie psychologiczne – też jest spór.

 

U Pana występuje sytuacja nr 3 – szkolenie zostało odbyte po wpisaniu punktów, a przed wszczęciem postępowań. Możliwe są dwa stanowiska:

 

  1. Jedno – niekorzystne – odbycie szkolenia po przekroczeniu liczby 24 punktów nie powoduje redukcji punktów karnych.
  2. Drugie – korzystne – odbycie szkolenia przed przekroczeniem liczby 24 punktów powoduje redukcję punktów karnych, jeśli nastąpiło przed wszczęciem obu wskazanych wyżej postępowań.

 

PIERWSZA SYTUACJA. Najpierw zastanówmy się, co w sytuacji najmniej dla Pana korzystnej, tj. z punktu 1.

 

Wtedy nie uniknie Pan ponownego egzaminu oraz badania psychologicznego (z tym drugim nie ma większego problemu), ale powstaje pytanie, co w okresie do egzaminu. Problem polega na tym, że wiele osób nie odróżnia sytuacji, kiedy ktoś nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu od sytuacji, gdy ktoś nie ma dokumentu – prawa jazdy albo ma tylko przekroczone punkty.

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Przekroczenie 24 punktów karnych

Przykład: jeśli ktoś przekroczy 24 punkty karne, to teoretycznie Policja winna mu zabrać prawo jazdy (ale nie w momencie mandatu tylko dopiero w momencie kontroli). Gdy ktoś te punkty przekroczy, Komendant Miejski Policji występuje do Starosty o wszczęcie dwóch postępowań – w sprawie skierowania na psychotest oraz w sprawie skierowania na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji (ponowny egzamin). Urząd wydaje decyzje w obu sprawach. Osoba taka udaje się na psychotest, wyrabiany jest profil kandydata na kierowcę (PKK) i taka osoba udaje się na egzamin kontrolny. Jeśli nie zda, to urząd po otrzymaniu informacji od WORD-u wszczyna postępowanie w sprawie cofnięcia uprawnień i wydaje decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami, której nadaje rygor natychmiastowej wykonalności.Dopiero z tą chwilą osoba ta traci uprawnienia do kierowania pojazdami.

 

Natomiast w praktyce taka osoba w okresie od przekroczenia 24 punktów (wpisanych do ewidencji) może mieć zatrzymane prawo jazdy przez Policję. Pod warunkiem, że ma je przy sobie w czasie prowadzenia pojazdu. Jeśli prawo jazdy nie zostało zatrzymane, to wówczas osoba ta może prowadzić pojazd. W momencie kontroli policyjnej (jakiejkolwiek, np. także podczas jazdy na rowerze) Policja zatrzymuje takiej osobie prawo jazdy. Pod warunkiem, że kierowca przy sobie je ma. Jeśli go nie ma – nic nie można takiej osobie zrobić, poza nałożeniem mandatu 50 zł za brak przy sobie dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdem (naturalnie tylko wtedy, gdy osoba ta prowadzi pojazd). Więc jeśli taki kierowca „zapomniał” prawa jazdy, to wystawiany jest mandat 50 zł – Policja nie może np. nie zezwolić takiej osobie na jazdę, bo uprawnienia taka osoba ma. Dopiero jeśli osoba taka ma prawo jazdy przy sobie, Policja je zatrzymuje, policjant wydaje takiej osobie pokwitowanie, które uprawnia do prowadzenia pojazdu jeszcze przez 7 dni. Po ich upływie należałoby przyjąć, że taka osoba traci uprawnienia do kierowania pojazdem. Sposób jest jednak bardzo prosty – zatrzymane prawo jazdy Policja przekazuje staroście. A ten ma je obowiązek oddać kierowcy. Bo nie ma przepisu uprawniającego go do jego zatrzymania….

 

Jak widać, mamy bardzo dziurawe prawo.

 

Aby maksymalnie przedłużyć sprawę (pytanie, co lepsze – czy przedłużać sprawę, czy jednak szybko udać się na egzamin) należy:

 

  1. maksymalnie przedłużać termin odbioru pism z urzędu (oczywiście tak, aby nie było tzw. fikcji doręczenia – mamy 14 dni na odebranie pisma);
  2. można pisać odwołania od decyzji;
  3. na psychotest można się udać – kosztuje on ok. 150 zł i jego zdanie nie jest problemem;
  4. można natomiast kwestionować decyzję o skierowaniu na egzamin kontrolny. Uwaga: starosta nie ma prawa do określenia terminu poddania się egzaminowi!
  5. w wypadku niezdania egzaminu starosta otrzymuje informację od WORD i najpierw wszczyna postępowanie w sprawie cofnięcia uprawnień, musi wysłać kierowcy pismo (kierowca może przedłużyć jego odbiór) o wszczęciu postępowania. Dopiero po doręczeniu pisma można wydać decyzję o cofnięciu uprawnień – z chwilą doręczenia tej decyzji, opatrzonej rygorem natychmiastowej wykonalności, kierowca nie może prowadzić pojazdu. Jeśli taka osoba prowadzi pojazd, zostaje ukarana mandatem 500 zł (chyba że Policja wystąpi do sądu), może zostać obciążona kosztami odholowania pojazdu na policyjny parking, bo policja może zakazać dalszej jazdy (chyba że np. pasażer może prowadzić) i co najważniejsze – jeśli taka osoba spowoduje upadek, to ubezpieczyciel występuje z regresem. W najgorszym wypadku, jeśli taka osoba przez nieuwagę np. spowoduje śmiertelny wypadek, nie mając uprawnień, wówczas ubezpieczyciel wystąpi o zwrot całego wypłaconego odszkodowania, co w praktyce oznacza problem na całe życie (pomijając problem moralny oczywiście). UWAGA: w tym zakresie planowane są zmiany w Kodeksie karnym – jazda bez uprawnień, jeśli prawo jazdy zostało skutecznie cofnięte, ma być już przestępstwem.
  6. Z momentem gdy decyzja o cofnięciu uprawnień jest ostateczna, można już iść na kolejny egzamin (w małych ośrodkach termin oczekiwania jest krótki ok. tygodnia). Jeśli go zdamy, uprawnienia są przywracane. I jeszcze ważna sprawa – egzamin składa się z dwóch części: teoretycznej i praktycznej. Jeśli zda się teoretyczny, to jest on ważny przez pół roku. Zatem jeśli zdamy teorię i „oblejemy” praktykę, to nie musimy ponownie zdawać teorii. Na dodatek teorię można zdawać nawet kilka razy dziennie, więc w praktyce można do minimum skrócić okres, kiedy nie można jeździć (czas do uprawomocnienia się decyzji + czas na oczekiwanie na teorię – bardzo krótko + czas na oczekiwanie na egzamin praktyczny).

 

DRUGA SYTUACJA (bardziej dla Pana korzystna)

Wniosek o umorzenie postępowania

Zanim przejdę do omówienia, to powiem, co należy zrobić:

 

  • napisać pismo do organu prowadzącego postępowanie ze stanowiskiem, iż odbył Pan szkolenie i wnosi o umorzenie postępowania, z powołaniem się na odpowiednie paragrafy;
  • jeśli organ wyda decyzję o skierowaniu Pana na egzamin i psychotest, złożyć odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a jeśli to nie poskutkuje – skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

 

Pytanie teraz co lepsze, jeśli urząd komunikacji nie uzna Pana racji – czy pisać pisma i tkwić w niepewności mając świadomość, że kiedyś może Pan mimo wszystko być zmuszonym do poddania się egzaminowi (jeśli np. sąd oddali Pana skargę), czy mimo wszystko po prostu iść na egzamin i psychotest. Nie ma nic gorszego nić tkwić w niepewności.

 

A całe zamieszanie z kursem reedukacyjnym wynika z niejasnych przepisów:

 

Zgodnie z art. 130 ust. 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym

 

„3. Kierowca wpisany do ewidencji, o której mowa w ust. 1, może na własny koszt uczestniczyć w szkoleniu, którego odbycie spowoduje zmniejszenie liczby punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Nie dotyczy to kierowcy w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy.”

Zmniejszenie liczby punktów karnych

Ustawa przewiduje więc tylko jeden wyjątek od zasady, że kierowca wpisany do ewidencji może zmniejszyć liczbę punktów karnych – dotyczy to kierowcy w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy.

 

Zgodnie z art. 130 ust. 4:

 

„4. Minister właściwy do spraw wewnętrznych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw transportu oraz Ministrem Sprawiedliwości, mając na uwadze dyscyplinowanie i wdrażanie kierujących pojazdami do przestrzegania przepisów ustawy oraz zapobieganie wielokrotnemu naruszaniu przepisów ruchu drogowego, określi, w drodze rozporządzenia:

1) sposób punktowania i liczbę punktów odpowiadających naruszeniu przepisów ruchu drogowego;

2) warunki i sposób prowadzenia ewidencji, o której mowa w ust. 1, oraz tryb występowania z wnioskami o kontrolne sprawdzenie kwalifikacji;

3) program szkolenia i jednostki upoważnione do prowadzenia szkolenia, o którym mowa w ust. 3;

4) liczbę punktów odejmowanych z tytułu odbytego szkolenia;

5) podmioty uprawnione do uzyskiwania informacji zawartych w ewidencji, o której mowa w ust. 1.”

 

Na podstawie tej delegacji Minister Spraw Wewnętrznych wydał 25 kwietnia 2012 r. rozporządzenie w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz. U. z 2012, poz. 488), w którym wskazał (pkt 6), iż:

 

„6. Odbycie szkolenia nie powoduje zmniejszenia liczby punktów otrzymanych za naruszenia przepisów ruchu drogowego wobec osoby, która przed jego rozpoczęciem dopuściła się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyła lub przekroczyłaby 24.”

 

Zatem w rozporządzeniu tym minister wprowadził ograniczenie, którego nie przewiduje ustawa. Nie wynika bowiem z ustawy, aby osoba, która przekroczyła 24 punkty nie mogła poddać się szkoleniu (i to nawet wtedy, gdy została już skierowana na egzamin kontrolny). Minister wykroczył zatem poza zakres delegacji ustawowej.

 

Warto wskazać, iż przy takiej interpretacji osoba, która np. przekroczyła 24 punkty (ma ich 25) i poddała się szkoleniu po ich przekroczeniu jest postawiona w dużo gorszej sytuacji niż osoba, która w ciągu roku uzyskała łącznie 29 punktów (a więc stwarza większe niebezpieczeństwo w ruchu drogowym) i takiemu szkoleniu się poddała i zmniejszyła wcześniej liczbę punktów o 6 (ma ich na koncie 23). Nie ma zatem żadnego racjonalnego uzasadnienia dla odmowy osobie, która już przekroczyła liczbę 24 punktów karnych, możliwości ich zmniejszenia poprzez odbycie szkolenia i tym samym uniknięcia poddania się kontrolnemu sprawdzeniu kwalifikacji.

 

Podkreślić należy, że:

 

1. W ostatnim wystąpieniu Rzecznik Praw Obywatelskich wytknął przekroczenie delegacji ustawowej w wydawanych przez ministrów rozporządzeniach. Rzecznik zwrócił uwagę, że minister spraw wewnętrznych w rozporządzeniu w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz. U. z 2012 r. poz. 488) wprowadził dodatkowe ograniczenie, którego nie przewiduje ustawa – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.).

 

Zgodnie z rozporządzeniem kierowca nie ma możliwości zmniejszenia liczby punktów karnych w wyniku szkolenia, jeśli przed jego rozpoczęciem suma punktów ostatecznych i podlegających tymczasowemu wpisowi przekroczyła 24.

 

Rzecznik zwraca uwagę, że ustawa nie przewiduje takiego wyłączenia. Kodeks drogowy zakazuje możliwości odjęcia punktów po szkoleniu jedynie kierowcy, który przekroczył limit w ciągu roku od otrzymania prawa jazdy. „Zakładając racjonalność prawodawcy, należy przyjąć, że skoro wspomniana zasada i wyjątek od niej zostały określone w ustawie, to prawodawca nie upoważnił ministra spraw wewnętrznych do określenia w drodze rozporządzenia innych wyjątków od tej zasady” – pisze prof. Irena Lipowicz.

 

„Unormowania dotyczące sfery praw i wolności jednostki, do których niewątpliwie należą przepisy przyznające kierowcom uprawnienie do odbycia szkolenia skutkującego zmniejszeniem liczby punktów otrzymanych za naruszenie przepisów ruchu drogowego, są zastrzeżone dla materii ustawowej” – dodaje prof. Lipowicz.” Uregulowanie tego w rozporządzeniu jest zatem sprzeczne z konstytucją.

 

2. Identyczne stanowisko zostało wyrażone w komentarzu do ustawy – Prawo o ruchu drogowym – str. 15:

 

„W praktyce zatem oznacza to, że jeśli kierowca przekroczył 24 punkty karne przed 4 stycznia 2016 r., to może jeszcze udać się na szkolenie prowadzone przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, które zmniejszą liczbę punktów karnych.”

 

3. Takie stanowisko wyrażały też sądy administracyjne, m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku z 14 marca 2012 r. II SA/Gl 26/12:

 

„Odnosząc się do stanowiska Kolegium zajętego w tej spornej sprawie wskazać należy, że czym innym jest niekwestionowany w orzecznictwie sądowo-administracyjnym pogląd o braku podstaw do badania prawidłowości nałożonych przez funkcjonariuszy Policji mandatów karnych za wykroczenia przeciwko zasadom ruchu drogowego czy też prawomocnych orzeczeń sądowych stwierdzających fakt popełnienia przez kierowcę tego rodzaju wykroczeń, a czym innym jest kwestia oceny zgodności z prawem stanowiska kwestionującego możliwość odliczenia punktów za tego rodzaju naruszenia w wyniku odbycia szkolenia, o jakim jest mowa w art. 130 ust. 3 u.p.r.d. W tej ostatniej kwestii skład orzekający podziela stanowisko zajęte m.in. przez NSA w wyroku z dnia 15 lipca 2010 r., I OSK 885/09 (w:) Lex Nr 706215, oraz w wyrokach WSA w Gdańsku z dnia 19 marca 2009 r., III SA/Gd 475/08, (w:) Lex Nr 544006 i WSA w Olsztynie w wyroku z dnia 7 października 2010 r., II SA/Ol 786/10 (w:) Lex Nr 754068. W wyrokach tych wskazano, że skoro przepis art. 130 ust. 3 u.p.r.d. określa kategorycznie jako zasadę, że odbycie określonego szkolenia powoduje zmniejszenie ilości punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego i wskazuje na jeden wyjątek – dotyczący kierowcy o stażu liczonym od daty uzyskania prawa jazdy krótszym niż 1 rok, to uznać należy, że wprowadzenie jakiegokolwiek innego wyjątku od powyższej zasady wymagałoby istnienia przepisu szczególnego rangi ustawowej, ewentualnie przepisu rozporządzenia wydanego na podstawie należytej delegacji ustawowej. Norma wynikająca z przepisu podstawowego, jakim jest § 8 ust. 6 rozporządzenia MSWiA tymczasem poszerza zakres wyłączenia określony powołanym wyżej unormowaniem rangi ustawowej. W ocenie Sądu przepis § 8 ust. 6 rozporządzenia MSWiA został także wydany z przekroczeniem upoważnienia ustawowego wynikającego z art. 130 ust. 4 pkt 5 u.p.r.d. Powołany przepis ustawy zezwala bowiem jedynie na określenie w rozporządzeniu wykonawczym liczby punktów odejmowanych z tytułu odbytego szkolenia, a nie określania okoliczności, w jakich odbycie takiego szkolenia nie może skutkować zmniejszeniem liczby uzyskanych punktów.

 

Dodać wreszcie należy, że art. 178 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Z tego unormowania zawartego w ustawie zasadniczej wyprowadzić należy prawo sędziów do kontrolowania zgodności z ustawami aktów niższego rzędu, i odstąpienie od ich stosowania w razie stwierdzenia ich sprzeczności z ustawą. Powyższe stanowisko znajduje swoje oparcie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego (por. m.in. uzasadnienie wyroku NSA z dnia 16 stycznia 2006 r., OPS 4/05, opubl. ONSA i WSA z 2006 r. Nr 2, poz. 39).”

 

4. Stanowisko takie wyraził także Naczelny Sąd Administracyjny z 15 lipca 2010 r. I OSK 885/09

 

„NSA uznał wtedy, że skoro przepis art. 130 ust. 3 u.p.r.d. określa kategorycznie jako zasadę, że odbycie określonego szkolenia powoduje zmniejszenie ilości punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego i wskazuje tylko jeden wyjątek – dotyczący kierowcy o stażu liczonym od daty uzyskania prawa jazdy krótszym niż 1 rok, to uznać należy, że wprowadzenie jakiegokolwiek innego wyjątku od tej zasady wymagałoby istnienia przepisu szczególnego rangi ustawowej. A takiego nie ma.”

 

Jednakże były też wyroki, w których orzekano inaczej.

 

Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił także z pismem do Ministra Spraw Wewnętrznych o uchylenie spornego przepisu, ale nie odniosło to skutku i stąd rozważa on wniesienie skargi konstytucyjnej do Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja miała zapaść do końca lutego, ale póki co nie wiadomo, czy została ona wniesiona.

 

Naturalnie podejmę się napisania pisma do Urzędu Komunikacji w Pana imieniu. Sprawa jest, jak widać, niejednoznaczna. Moim zdaniem trzeba spróbować.

 

 

 

 

Opis sprawy z lutego 2015 r.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Jakub Bonowicz

Radca prawny obsługujący przedsiębiorców i osoby fizyczne z kraju, a także z zagranicy. W kręgu jego zainteresowań pozostają sprawy trudne i skomplikowane, dotyczące obszarów słabo jeszcze uregulowanych prawnie (w tym z zakresu prawa nowych technologii) oraz sprawy z zakresu międzynarodowego obrotu gospodarczego i kolizji systemów prawnych różnych państw (w tym m.in. gospodarcze prawo brytyjskie, amerykańskie, słowackie, bułgarskie, czeskie). Specjalizuje się przede wszystkim w prawie Internetu, usług elektronicznych (sporządza regulaminy e-usług, sprzedaży online), prawie nowych technologii, własności intelektualnej (autorskim, znaków towarowych, patentów, wzorów przemysłowych).

Reprezentuje Klientów przed sądami (w tym także sądami administracyjnymi, Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym), organami administracji i organami podatkowymi w sprawach cywilnych, rodzinnych, gospodarczych oraz podatkowych. Sporządza profesjonalne umowy handlowe, w tym w obrocie zagranicznym.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu