.
Udzieliliśmy ponad 128,2 tys. porad prawnych i mamy 14 541 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Oskarżenie o gwałt

Ostatnio z kilkorgiem znajomych świętowaliśmy moje urodziny. Przyznaję, było sporo alkoholu. W pewnym momencie poszedłem do łazienki, a za mną moja koleżanka. Zamknęła drzwi i zaczęła się rozbierać, dobierając się też do mojej bielizny. Doszło do pieszczot, zresztą niewiele pamiętam. Następnego dnia jej chłopak przyszedł do mnie z groźbami na ustach. Okazało się, że dziewczyna wysunęła oskarżenie o gwałt! W łazience nie było żadnej agresji, zmuszania jej do czegokolwiek – ona sama mnie prowokowała. Świadkiem tego jest moja siostra, z którą mieszkam, a która była trzeźwa. Wiem, że dziewczyna zgłosiła sprawę na policję, bo gdy byłem w pracy, policja przyszła oglądać łazienkę. Co mam robić? Jak się bronić? Czy udać się samemu na policję? Co mnie czeka?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Oskarżenie o gwałt

Dochodzenie w związku z oskarżeniem o gwałt

Z opisu wynika, że zostało dokonane zgłoszenie i obecnie prowadzone jest dochodzenie w związku z oskarżeniem o gwałt.

 

Póki co dokonano oględzin rzekomego miejsca gwałtu. Kolejnym krokiem będzie wezwanie na przesłuchanie, o ile w ogóle Pan takowe dostanie. Być może – z powodu samej obdukcji i braku znamion czynu zabronionego – postępowanie zostanie umorzone albo będzie odmowa wszczęcia postępowania.

 

Samo zgłoszenie (oskarżenie o gwałt) nie implikuje od razu zatrzymania. Zapewne – jeśli już – zostanie Pan wezwany na przesłuchanie albo w charakterze świadka, albo w charakterze obwinionego. Stawianie się samemu na policji pozbawione jest sensu, policja zna Pana adres, nie ma obaw, że ucieknie Pan za granicę, ma Pan stałą pracę. 

 

Jeśli już zostanie Pan wezwany, poniżej scharakteryzuję Panu przestępstwo gwałtu i wskażę, co mówić albo czego nie mówić – aby Pana zachowanie nie zostało tak zakwalifikowane.

Kiedy mamy do czynienie z przestępstwem gwałtu?

Zgodnie z art. 197 Kodeksu karnego (w skrócie K.k.):

„§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia wspólnie z inną osobą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5”.

 

Obcowanie płciowe stanowiące znamię zgwałcenia opisanego w § 1 art. 197 K.k. (zgwałcenie pierwszego stopnia) obejmuje swym zakresem przede wszystkim klasyczny akt spółkowania heteroseksualnego (tj. kopulacji heteroseksualnej), jak również wszelkie jego surogaty traktowane przez sprawcę jako ekwiwalentne i równoważne spółkowaniu, a polegające na bezpośrednim kontakcie płciowych części ciała jednego z uczestników aktu z częściami ciała drugiego uczestnika, które wprawdzie obiektywnie płciowymi nie są, lecz które sprawca traktuje jako ekwiwalentne częściom płciowym, wyładowując za ich pośrednictwem swoje libido (np. stosunek oralny i analny hetero- i homoseksualny). Chodzi tu więc o kontakty seksualne, które zarówno obiektywnie, jak i subiektywnie z punktu widzenia sprawcy zbliżone są do poziomu zażyłości i intymności towarzyszących zwykle spółkowaniu.

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Zgwałcenie drugiego stopnia - inna czynność seksualna

Inna czynność seksualna stanowiąca znamię zgwałcenia opisanego w art. 197 § 2 K.k. (zgwałcenie drugiego stopnia) to wszelkie zachowania o seksualnym wyrazie i intencji, nie będące obcowaniem płciowym w rozumieniu § 1 art. 197 K.k., a polegające na cielesnym kontakcie uczestników takiego czynu lub przynajmniej cielesnych i mających charakter seksualny zaangażowaniu ofiary (np. „dotykanie” narządów płciowych ofiary, zmuszanie jej do onanizowania innej osoby, do obnażania czy onanizowania się, wykonywania określonych cielesnych manipulacji seksualnych itp.) – patrz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1999 r., sygn. akt I KZP 17/99, OSNKW 1999, nr 7-8, poz. 37. „Nie każda jednak ingerencja w narządy płciowe innej osoby, poprzedzona użyciem przemocy, groźby bezpośredniej lub podstępu musi pociągać za sobą odpowiedzialność karną na podstawie art. 197 § 2 k.k., warunkiem niezbędnym jest bowiem również i to, by zachowanie do którego ofiara jest zmuszona miało charakter seksualny” (wyrok SN z 26 października 2001 r., sygn. akt WA 25/01, OSP 2002, nr 6, s. 87) [tak: M. Bojarski i in. (red.), P. Hofmański i in., Kodeks karny. Komentarz].

Zamach na wolność seksualną drugiej osoby

Zgwałcenie popełnione może być jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Przesądzają o tym użyte przez sprawcę środki (przemoc, groźba, podstęp), które łączą się z celowością działania. Środki te stosowane są zawsze po to, aby osiągnąć skutek. Zamiar ten dotyczy jednak sposobu doprowadzenia do zamierzonego skutku w postaci doprowadzenia ofiary do obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej.

 

„Dążenie sprawcy do zaspokojenia swojego popędu płciowego nie należy do znamion przestępstwa zgwałcenia (art. 168 z 1969 r., obecnie art. 197). Dla przyjęcia, że sprawca swoim czynem wyczerpał znamiona tego przestępstwa, jest bowiem istotne nie to, w jakim sprawca działał celu (jakim kierował się tu motywem), lecz to, czy swoim zachowaniem, odpowiadającym ustawowemu opisowi, dopuścił się zamachu na wolność seksualną ofiary. Z zamachem na wolność seksualną mamy do czynienia nie tylko wtedy, gdy osoba pokrzywdzona nie akceptuje aktu obcowania płciowego, ale także wtedy, gdy jej brak akceptacji odnosi się do sposobu, w jaki sprawca aktu tego dokonuje” (postanowienie Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 2001 r., sygn. akt II KKN 349/98, OSNKW 2001, nr 7-8, poz. 53).

 

W razie wezwania na przesłuchanie należy przede wszystkim podnieść fakt upojenia alkoholowego obu stron.

 

Ponadto należy wskazać brak jakiejkolwiek przemocy, nawet jeśli doszło do zbliżenia, czy innej czynności seksualnej. Jako taka nie jest karana.

Ponadto należy wskazać, że nigdy nie miał Pan zamiaru zgwałcić tej kobiety, że to ona weszła za Panem do łazienki i sam się rozebrała, więc oskarżenie o gwałt jest bezpodstawne.

Nie było przełamywania oporu, bo takiego nie było. Nie było przemocy. Brak tych przesłanek wyklucza zgwałcenie.

Powinien Pan unikać za to stwierdzeń, że „nie broniła się zbytnio”. To nie jest dobre w żadnym kontekście. Podam kilka przykładów z orzecznictwa :

 

„Za przemoc uważać należy każde działanie zmierzające do fizycznego przełamania oporu. Fakt zaś stosowania «małej» czy «dużej» przemocy nie ma istotnego znaczenia w ocenie tego, czy przemoc nastąpiła” (niepublikowany wyrok SN z dnia 8 marca 1973 r., sygn. akt III KR 307/72).

 

„Nadużyciem jest twierdzenie, że zgwałcona kobieta oddała się dobrowolnie sprawcom, bo nie broniła się dostatecznie intensywnie. Skoro bowiem została osaczona, opór z jej strony zapewne wywołałby tym większą agresję gwałcicieli, zatem nieuchronnie prowadziłby do zadania jej urazów, a przeto i tym większych cierpień, aż po skutki najpoważniejsze. Nie ma niczego zdrożnego w przyjęciu przez zgwałconą odszkodowania od sprawców jej krzywdy, choćby świadczonego w nadziei na «wycofanie sprawy», czy uzyskanie jej przebaczenia. Kojarzenie tego z «lekkimi obyczajami», pomawianie pokrzywdzonej w skardze apelacyjnej o swoistą formę prostytucji itp., jest podobnym nadużyciem, a może świadczyć i o niezrozumieniu krzywdy wyrządzonej zgwałceniem” (wyrok SA w Krakowie z dnia 15 lutego 1996 r., sygn. akt II AKa 2/96, Prok. i Prawo 1996, nr 10, poz. 20).

 

„Przemocą jest każde działanie zmierzające do złamania fizycznego oporu i że do bytu przestępstwa z art. 168 § 1 k.k. [obecnie art. 197 § 1 i 2 k.k.] nie jest konieczne, by pokrzywdzona wyczerpała wszystkie dostępne jej środki obrony” (wyrok SN z dnia 8 października 1997 r., sygn. akt V KKN 346/96, Prok. i Prawo, 1998, nr 4, poz. 2).

Kiedy policja może zatrzymać podejrzanego na 48 godzin?

Jeśli chodzi o ewentualne zatrzymanie, policja ma Pana prawo zatrzymać na maksymalnie 48 godzin, gdy istnieje uzasadnione przypuszczenie, że osoba X popełniła przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów, bądź nie można ustalić jej tożsamości (art. 244 § 1 Kodeksu postępowania karnego):

 

„Art. 244. § 1. Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym.

 

§ 2. Zatrzymanego należy natychmiast poinformować o przyczynach zatrzymania i o przysługujących mu prawach oraz wysłuchać go.

 

§ 3. Z zatrzymania sporządza się protokół, w którym należy podać imię, nazwisko i funkcję dokonującego tej czynności, imię i nazwisko osoby zatrzymanej, a w razie niemożności ustalenia tożsamości – jej rysopis oraz dzień, godzinę, miejsce i przyczynę zatrzymania z podaniem, o jakie przestępstwo się ją podejrzewa. Należy także wciągnąć do protokołu złożone przez zatrzymanego oświadczenia oraz zaznaczyć udzielenie mu informacji o przysługujących prawach. Odpis protokołu doręcza się zatrzymanemu”.

 

Jak widać, aby można było mówić o zatrzymaniu, muszą zachodzić określone przesłanki.

Postanowienie sądu o tymczasowym zatrzymaniu

To samo dotyczy tymczasowego aresztowania. Tymczasowe aresztowanie jest środkiem zapobiegawczym o charakterze izolacyjnym, który może być stosowany w celu zabezpieczenia warunków prawidłowego toku procesu. Środek ten jest stosowany fakultatywnie, co oznacza, że sąd jako organ właściwy do wydania postanowienia w tym zakresie może ustanowić tymczasowe aresztowanie pod warunkiem zaistnienia określonych przesłanek ustawowych, m.in. gdy zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza gdy nie można ustalić jego tożsamości albo gdy nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu. Tymczasowe aresztowanie, będąc jedynie środkiem zapobiegawczym, nie może być jednak stosowane w sposób nieograniczony.

 

Nie wiem, jakie dowody są zgromadzone w sprawie, ale sądzę, że powinien Pan poczekać na wezwanie. Trudno, żeby wymagano od Pana przebywania w domu, w obliczu tego, że oficjalnie nie został Pan poinformowany o toczącym się postępowaniu w sprawie oskarżenia o gwałt.

 

Sądzę, że niebawem zostanie Pan wezwany. Jeśli Pana nie będzie w domu w tym czasie, list obierze siostra. Zawsze można poinformować organy ścigania i poprosić o przesunięcie terminu przesłuchania. Nigdy nie ma z tym problemów.

 

Co do zeznań – proszę zastosować się do powyższych wskazówek. Kontakt intymny był, ale za obopólną zgodą. Proszę zasugerować, że zapewne chłopak dziewczyny się dowiedział i ta chciała z tematu wybrnąć obronną ręką.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Izabela Nowacka-Marzeion

Magister prawa, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Doświadczenie zdobyła w ogólnopolskiej sieci kancelarii prawniczych, po czym podjęła samodzielną praktykę. Specjalizuje się w prawie cywilnym, rodzinnym, pracy oraz ubezpieczeń społecznych. Posiada bogate doświadczenie w procedurach administracyjnych oraz postępowaniach cywilnych. Prywatnie interesuje się sukcesjąplanowaniem spadkowym oraz zabezpieczeniem firm.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu