.
Udzieliliśmy ponad 125,3 tys. porad prawnych i mamy 14 274 opinii Klientów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Jak wziąć rozwód, jeżeli żona nie zgadza się na rozwód?

Jesteśmy bezdzietnym małżeństwem od 20 lat. Żona nie chce się zgodzić na rozwód. Co mogę zrobić? Jak wziąć rozwód w takiej sytuacji? Czy rozwód jest w ogóle możliwy?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Jak wziąć rozwód, jeżeli żona nie zgadza się na rozwód?

Kiedy sąd może orzec rozwód?

Sąd orzeka rozwód po wysłuchaniu stron i po przeprowadzeniu postępowania. Najważniejsze dla decyzji sądu jest wystąpienie odpowiednich przesłanek pozytywnych koniecznych dla rozwiązania małżeństwa i jednocześnie brak przesłanek negatywnych. Zgoda drugiego małżonka w tej kwestii ma dla sądu drugorzędne znaczenie, choć sąd zapewne wysłucha drugiej strony i weźmie pod uwagę jej zdanie. Przedmiotem postępowania sądowego będzie również ustalenie, dlaczego żona nie chce wyrazić zgody na rozwód.

 

Orzeczenie rozwodu następuje wyrokiem sądu, który zapada w razie ustalenia, że doszło między małżonkami do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia i nie zachodzą negatywne przesłanki orzeczenia rozwodu. Zupełny rozkład pożycia oznacza, że ustały więzi łączące małżonków, a mianowicie więź emocjonalna (istnienie uczucia), fizyczna (współżycie) i gospodarcza (prowadzenie wspólnie gospodarstwa domowego). Za trwały rozkład przyjmuje się natomiast taki, który trwa na tyle długo, że nie rokuje szans na powrót małżonków do pożycia.

 

Nie zawsze konieczne jest dla uzyskania rozwodu, by całkowicie ustała więź gospodarcza, może się bowiem zdarzyć, że mimo nieistnienia pozostałych więzi małżonkowie nadal wspólnie zamieszkują czy spłacają zobowiązania, które wspólnie wcześniej zaciągnęli. Takie częściowe istnienie więzi gospodarczej nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu rozwodu.

 

Tak więc jeżeli pomiędzy Panem a Pana żoną ustały wszelkie więzi i ma to charakter trwały – sąd dojdzie do wniosku, że nie ma szans na ich odbudowę, zapewne rozwiąże małżeństwo. Jednak ważne jest też, aby sąd nie dopatrzył się przeszkód, które uniemożliwią orzeczenie rozwodu.

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Przeszkody uniemożliwiające orzeczenie rozwodu

Przeszkody w orzeczeniu o rozwiązaniu małżeństwa to tzw. przesłanki negatywne, czyli takie, przy których zaistnieniu sąd nie może orzec o rozwodzie. Przesłanki negatywne zawarte są w przepisach prawnych i służą do obrony zagrożonego małżeństwa. Należą do nich:

 

1. Dobro wspólnych małoletnich dzieci


Sąd Najwyższy wydał orzeczenie o charakterze wytycznych (z dnia 18 marca 1968 r. – III CZP 70/66, OSNCP 1968, poz. 77, i z dnia 9 czerwca 1976 r. – III CZP 46/75, OSNCP 1976/9, poz. 184), które mają ukierunkować orzecznictwo sądowe w celu wzmożenia ochrony rodziny, w szczególności poprzez ustalenie:

 

  • czy rozwód nie spowoduje osłabienia więzi z dziećmi tego małżonka, przy którym dzieci nie pozostaną,
  • czy po rozwodzie zaspokojone zostaną potrzeby materialne i emocjonalne dzieci wtakim przynajmniej zakresie jak obecnie,
  • czy utrzymanie dotychczasowego stanu będzie dla dzieci bardziej korzystne niż orzeczenie rozwodu.

 

Mimo wszystko sąd może nie wziąć pod uwagę powyższych ustaleń jako przeszkód orzeczenia rozwodu, jeśli zachodzą inne istotne okoliczności: wytworzona w rodzinie przez stałe awantury rodziców atmosfera, która zatruwałaby młodość małoletnich dzieci, demoralizowałaby je i zagrażała ich wychowaniu, uzasadnia uznanie, że w takiej sytuacji dobro dzieci nie mogłoby ucierpieć wskutek orzeczenia rozwodu ich rodziców – orzeczenie SN z dnia 16 maja 1952 r. (C 1110/51, NP 1953, nr 5, s. 82).

 

Zatem sąd, rozpatrując przesłankę negatywną orzeczenia rozwodu, w postaci dobra wspólnych małoletnich dzieci, zobowiązany jest do wzięcia pod uwagę wszelkich okoliczności, jakie będą miały wpływ na rozwój i wychowanie dziecka, oraz dokonać oceny zebranego materiału dowodowego w tym zakresie (dla oceny, czy dobro dzieci sprzeciwia się rozwodowi, należy konkretnie rozważyć, jaka byłaby ich sytuacja, gdyby do rozwodu nie doszło, i porównać ją z sytuacją, jaka będzie po orzeczeniu rozwodu; nie można oceniać tej kwestii na podstawie założenia, że małżonkowie wrócą do wspólności małżeńskiej po odmówieniu im orzeczenia rozwodu, jeżeli okoliczności przemawiają przeciwko takiemu założeniu – orzeczenie SN z dnia 8 grudnia 1951 r. – C 259/51, NP 1953/5, s. 81).

 

2. Wyłączna wina małżonka, który żąda rozwodu


To również stanowo przesłankę negatywną rozwiązania małżeństwa. Oznacza to tyle, że sąd nie orzeknie rozwodu, jeżeli to małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia małżeńskiego żąda tego rozwodu.

 

3. Choroba małżonka


Orzecznictwo stoi na stanowisku, że czym innym jest żądanie rozwodu, gdy małżonek jest chory fizycznie, a czym innym, gdy jest chory psychicznie.

 

Przy chorobie fizycznej zachodzi możliwość utrzymania więzi duchowej, istnieje pełne odczucie skutków rozwodu ze strony chorego i dlatego względy moralne nakazują udzielenia mu opieki nie tylko materialnej, ale i moralnej, tak aby ulżyć losowi chorego. Natomiast w wypadku choroby psychicznej nie zachodzi możliwość utrzymania więzi duchowej, a sam chory nie odczuwa w tak ostry sposób skutków rozwodu. Gdy jeszcze stan jego zdrowia wymaga pobytu w szpitalu, drugi małżonek nie może mu praktycznie zapewnić niczego więcej poza dostarczeniem pomocy i opieki materialnej, i w tych warunkach udzielenie temu małżonkowi rozwodu może znaleźć usprawiedliwienie w poczuciu moralnym społeczeństwa (orzeczenie SN z dnia 2.07.1960 r. – ICR 491/61, OSPiK 1963/3, poz. 68).

 

Zgodnie z powyższym choroba fizyczna małżonka i potrzeba udzielenia mu pomocy i opieki nad nim może być uznana za okoliczność wyłączającą możliwość udzielenia rozwodu z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Natomiast choroba psychiczna nie stanowi przeszkody, aby sąd mógł rozwiązać małżeństwo.

Odmowa zgody małżonki na rozwód

Należy jednak zwrócić szczególną uwagę na to, że odmowa zgody na rozwód jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jeżeli nie znajduje ona w niczym uzasadnienia, a jest podyktowana np. chęcią utrudnienia lub uniemożliwienia uzyskania rozwodu („Kiedy małżonek niewinny kieruje się motywami zasługującymi na potępienie z punktu widzenia moralnego, w szczególności, jeżeli istnieje podstawa do ustalenia, że małżonek niewinny odmawia zgody na rozwód wyłącznie w zamiarze szykany albo dla zemsty lub z nienawiści do małżonka winnego, uznanie odmowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego nie budzi wątpliwości” – uchwała pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 16 marca 1968 r. – III CZP 70/66, OSN 1968, poz. 77).

 

Jeżeli więc między Panem a Pana żoną nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego, nie macie Państwo dzieci, nie jest Pan wyłącznie winny rozpadowi małżeństwa, żona nie jest ciężko chora, a jej brak zgody nie jest niczym nieuzasadniony – sąd rozwiąże związek małżeński mimo braku zgody żony.

 

Sąd ponadto, orzekając rozwód, orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie, wówczas następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy.

 

Wyrok rozwodowy może zatem nastąpić:

 

  • bez orzekania o winie,
  • z orzeczeniem winy jednego z małżonków,
  • z orzeczeniem winy obu stron
  • lub z uznaniem, że żaden z małżonków nie ponosi tej winy.

Orzeczenie rozwodu z winy jednego z małżonków

Strona w postępowaniu sądowym może modyfikować swoje żądania w zakresie orzeczenia winy, aż do prawomocności wyroku.

 

O winie małżonka może przesądzać w szczególności nadużywanie alkoholu, inne uzależnienia, przemoc, zdrada, porzucenie, niezaspokajanie zawinione potrzeb rodziny. Żądanie uznania współmałżonka winnym rozkładu pożycia wiąże się z koniecznością przedstawienia dowodów na tę okoliczność.

 

Postępowanie sądowe w takiej sprawie zazwyczaj trwa dłużej niż w przypadku żądania rozwodu bez orzekania o winie, konieczne jest bowiem przeprowadzenie szeregu dowodów potwierdzających ową winę.

 

Środkami dowodowymi mogą być zarówno zeznania samych stron, jak i świadków, ale także zdjęcia, nagrania audio i wideo, SMS-y, notatki z interwencji policji, wyrok o znęcanie się nad rodziną, obdukcje, zaświadczenia lekarskie, zaświadczenia o pobytach na izbie wytrzeźwień, listy, rachunki i wszelkie inne dokumenty, z których wynikają okoliczności wskazywane przez stronę postępowania.

 

Proszę się dobrze zastanowić nad kwestią winy, ponieważ rozwiązanie małżeństwa przez rozwód z wyłącznej winy jednego z małżonków niesie za sobą doniosłe skutki, w szczególności w sferze obowiązków alimentacyjnych. Jeżeli bowiem jedna strona zostanie uznana za wyłącznie winną rozkładu pożycia, a rozwód pociągnie za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej drugiego z małżonków, jako strony niewinnej, sąd na jej żądanie może orzec, że strona wyłącznie winna obowiązana jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka, chociażby nie znajdował się on w niedostatku. Jednym słowem – zasądzi alimenty.

Alimenty na rzecz małżonka niewinnego rozkładu małżeństwa

Orzekając o żądaniu małżonka niewinnego zasądzenia alimentów na podstawie art. 60 § 2 K.r.io., sąd powinien porównać sytuację, w jakiej małżonek niewinny znajdzie się po rozwodzie z sytuacją, w jakiej by się znajdował, gdyby małżeństwo funkcjonowało prawidłowo (wyrok SN z dnia 28.10.1980 r., III CRN 222/80).

 

Brak orzeczenia wyłącznej winy jednego z małżonków uprawnia każdego z nich do żądania dostarczania środków utrzymania od drugiego małżonka, jeśli znajduje się on w niedostatku, w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.

 

Obowiązek ten wygasa w zasadzie z upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu (wyjątkowo sąd może ten termin wydłużyć). Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa także w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa.

 

Ponadto – zgodnie z art. 58 § 2 K.r.io. – jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym może także orzec o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. W wypadkach wyjątkowych, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd może nakazać jego eksmisję na żądanie drugiego małżonka. Na zgodny wniosek stron sąd może w wyroku orzekającym rozwód orzec również o podziale wspólnego mieszkania albo o przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków, jeżeli drugi małżonek wyraża zgodę na jego opuszczenie bez dostarczenia lokalu zamiennego i pomieszczenia zastępczego, o ile podział bądź jego przyznanie jednemu z małżonków są możliwe.

 

Dodam, że pozew rozwodowy należy złożyć w sądzie okręgowym właściwym dla miejsca zamieszkania. W przypadku trudnej sytuacji materialnej można skorzystać ze zwolnienia z kosztów sądowych.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Kamilla Stefaniuk-Borówka

Magister prawa, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskej w Lublinie. Od 2004 r. zatrudniona w jednostce pomocy społecznej na stanowisku prawnika i inspektora ds. poradnictwa specjalistycznego i obsługi osób niepełnosprawnych. Zajmuje się udzielaniem porad w zakresie prawa rodzinnego, cywilnego, prawa pracy i zabezpieczeń społecznych.


Komentarze (8):

Uwaga!
Szanowni Państwo!
Nasi prawnicy nie odpowiadają na pytania zadawane w formie komentarza pod tekstem. Jeśli chcą Państwo powierzyć swój problem naszym prawnikom, prosimy kliknąć tutaj >>

  • pięć plus VI =

Kochani jeszcze jedno.Żona kocha go haha ale TYLKO W SADZIE.A do znajomych opowiada ze dopiero teraz to jest szczesliwa,że nigdy by sie nie połozyła obok niego [ok i ma racje] ze moze robić co chce i nie ma kłótni,a kwestia koscioła to kazdy ma swoje zdanie .Ksieża nie są w porzadku a mi ktos daje rady ze BOG nas rozliczy.Ja jestem 7lat po rozwodzie maz sie znecal nad nami i co mialam z nim być bo kosciół tak kaze....glupota ludzka nie zna granic.Pozdrawiam Betii

Betii

Witam.No własnie ale nie dali rozwodu ponieważ strona winna rozpadu małżeństwa nie może żadać rowodu i tak jest w naszym przypadku.Ile odczekć aby ponownie zalozyć sprawę rozwodową.Pozdrawiam Betii.

Betii

Witajcie.Moj partner rozwodzi sie trzy lata sa malzenstwem bezdzietnym i sad orzekł separacje w naszym miescie zlozylismy apelacje i tam utrzymali w mocy separację.Ile trzeba odczekać aby ponownie zlożyć pozew rozwodowy?My chcemy wziąć slub ale zona jego nie wyraza zgody na rozwód jest Rosjanką i tercjanką do bólu.Pomóżcie co robić.Separacja jest z wyłącznej jego winy.Pozdrawiam.Betii.

Betii

To nie żona/mąż dają rozwód i to że jedna str.się nie zgadza, nie znaczy, że rozwodu nie będzie. Jakieś chore myślenie ludzi. Jeśli ustało pożycie, jest przemoc, zdrada, itp.to sąd rozwód da.

Ann

Do Przemka: o rany... jednak Lem miał rację.
Katolicy najwyraźniej są niewolnikami z wyboru. Jako luter nie muszę się na szczęście do tego stosować.

Paweł

Do Przemka: jak to po co brać rozwód? żona się nie zgadza na rozwód ale z kochankiem się spotyka więc po co mi taka żona. ... [moderowany]

jacek

A po co brać rozwód, skoro żona się nie zgadza? Widocznie Cię kocha i to jest prawdziwa miłość a nie jakieś zauroczenie, które zawsze mija. Lepiej odbudować to co się zepsuło. Zawsze można to zrobić. Jeśli są dzieci to pomyśleć trzeba o nich, one chcą pełnej rodziny. Pismo Święte mówi jasno, że katolik nie powinien zgodzić się na rozwód. Przyrzekanie miłości i wierności w obecności Boga zobowiązuje do czegoś. Krzywda jaką wyrządzisz dzieciom i żonie zostanie przez Boga rozliczona. Trzeba być odpowiedzialnym i mądrym a nie tchórzem. Sąd cywilny nawet jak orzeknie rozwód to sąd boży rozliczy Cię z tego że opuściłeś rodzinę będą jej głową i podporą.

Przemek

Dodac nalezy ze Polskie prawodawstwo budowane bylo mozolnie od 1945 roku i dlatego w niczym nie przypomina prawodawstwa takiego kraju wolnych ludzi jak Kanada. Po 19 latach tam i po powrocie tutaj jestem wrecz zszokowany faktem ze wszystkie osiagniecia komunizmu a i niektore Hitleryzmu- wciaz sa zywe w Polsce. Daty ustaw, uchwal i decyzji pieknie odzwierciedlaja moja opinie- prawie wszystko miesci sie w latach 1945- 1990. A dowody osobiste i meldunek zastapily auswaiss bitte. Nie mylic z Pilsudskiego paszportami i innymi- zagrozenie Polski wymagalo szybkiej mobilizacji. Polskie prawo zmusza "wolnych ludzi" w wolnym kraju zeby byli malzenstwem wbrew ich woli. Niestety, ale to mi pachnie niewolnictwem. W Kanadzie wystarczy pomieszkac osobno przez rok i nawet nie trzeba isc do sadu. Sady wychodza z zalozenia ze jesli ludzie zamieszkali osobno- to nie sa juz para- kropka. Malzenstwo przestalo istniec. A osobnicy/osobniczki wrzeszczacy- nie zgadzam sie- nie maja nic do gadania. O winie sie nie orzeka. Czy jest w Polsce jedna osoba ktora powie mi ze uwaza ze powinna byc zmuszana do malzenstwa wbrew swojej woli? Niewolnictwo dzisiaj? A slowa " Zasady wspolzycia spolecznego" powinny zostac zakazane w prawodawstwie- to przykrywka pod ktora komunisci usilowali kontrolowac wszystkich i wszystko.

Richard J

.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem:
Prawnicy

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy ambitnego prawnika »

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu