Obowiązek alimentacyjny rodziców
Różnica między darowizną a świadczeniem alimentacyjnym jest niestety niezwykle płynna, niejednoznaczna, nie ma konkretnej granicy. Zgodnie z art. 128 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w skrócie K.r.io.) „obowiązkiem alimentacyjnym jest obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania”. Tenże obowiązek obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Natomiast art. 133 par. 1 K.r.io. wskazuje, że „rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie”. Paragraf 3 zwraca uwagę natomiast, że ww. obowiązek rodziców do świadczeń alimentacyjnych na rzecz ich dziecka może zostać uchylony, gdy dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania lub gdy dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możliwości samodzielnego utrzymania się, a także, gdy dziecko jest pełnoletnie, a dalsze świadczenia alimentacyjne wiążą się dla nich z nadmiernym uszczerbkiem (art. 134). Artykuł 135 stanowi zaś, że „zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego”.
Artykuł 133 par. 1 stanowi jednak: „rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania”. Zatem dochody syna wystarczające na jego utrzymanie i wychowanie powodują, że nie macie Państwo obowiązku przekazywania świadczeń alimentacyjnych.
Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›
Świadczenie alimentacyjne a darowizna
Zasadniczo więc wszelkie kwoty przekazywane na wychowanie i utrzymanie dziecka będą świadczeniami alimentacyjnymi. Z kolei, jeśli dziecko jest się już w stanie w pełni utrzymać (pieniądze starczają na studia, opłaty, dodatkowe hobby, rozwój), to wszelkie przekazywane kwoty będą świadczeniem dobrowolnym, czyli darowizną. Proszę jednak pamiętać, że sam fakt, że syn ma na czynsz i na jedzenie nie oznacza, że nie ma już innych usprawiedliwionych potrzeb związanych z wychowaniem. Może np. mieć kosztowne hobby czy edukację, a art. 135 K.r.io. wyraźnie wskazuje, że zakres alimentów zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka i możliwości rodziców. Jeśli syn ma większe potrzeby, które są usprawiedliwione (np. dużo się uczy, kupuje drogie książki, rozwija się w jakimś drogim sporcie), a Państwa zarobki pozwalają na jego wsparcie, to przekazywane kwoty mogą być nadal świadczeniem alimentacyjnym. Granica jest cienka. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 1 marca 2016 r. (sygn. akt II FSK 7/14) wskazuje, że „wszelkie świadczenia wykraczające poza zakres świadczeń alimentacyjnych powinny być traktowane jako darowizny”. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w wyroku z dnia 15 marca 2017 r. (sygn. akt I SA/Op 495/16) orzekł, że przekazywanie dziecku pieniędzy po to, aby gromadził oszczędności na lokatach bankowych, jest darowizną.
Natomiast jeśli przelewane kwoty byłyby na kursy, edukację, bo syn po opłatach, jedzeniu, wyjściu na miasto w celu rozwoju duchowego (kino, teatr) już nie będzie miał na nie środków, a wydaje swoje pieniądze w sposób usprawiedliwiony, można próbować wskazywać, że jest to świadczenie alimentacyjne. Zawsze trzeba dokładnie przeanalizować sytuację materialną dziecka, jego potrzeby, to czy są usprawiedliwione i jak się ma do nich jego wynagrodzenie, a także możliwości zarobkowe rodziców.