
Indywidualne Porady Prawne
Umowa zawarta przez InternetAutor: Jakub Bonowicz • Opublikowane: 24.02.2014 |
Pewna firma z Holandii wysłała mi e-mail z propozycją zarejestrowania mojej firmy w jakiejś bazie danych. Zawarłam umowę przez Internet (tj. odesłałam drogą mailową przesłany uprzednio wzór). Nie zauważyłam, że ta usługa jest płatna (informacja o kosztach była wydrukowana małą czcionką na samym dole strony) – zorientowałam się dopiero, kiedy otrzymałam fakturę. Firma nie reaguje na e-maile ani listy z rezygnacją; wciąż dostaję wezwania do zapłaty. Co robić? Załączam ofertę tej firmy i umowę, którą zawarłam.
|
Oczywiście pierwsza rada, której mogę udzielić, to bardzo uważnie czytać wszelkie dokumenty i kilka razy się zastanowić, zanim coś się podpisze, tym bardziej jeśli mamy do czynienia z umową zawieraną przez Internet. Przykładów jest mnóstwo – np. firmy wysyłające faktury za opublikowanie informacji o zgłoszeniu znaku towarowego za 1300 euro na rok, mimo iż zgłoszenie i tak publikowane jest w oficjalnym rejestrze urzędu patentowego.
Natomiast naturalnie powstaje teraz pytanie, jak „uciec” z tej niekorzystnej umowy. W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że zawarcie umowy o świadczenie tego typu usług przez Internet czy e-mailem jest jak najbardziej dopuszczalne. Umowę taką należy traktować jako umowę o świadczenie usług, do której na mocy art. 750 Kodeksu cywilnego (w skrócie: K.c.) stosujemy odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. W niniejszym wypadku umowa została przez Panią zawarta, ponieważ odesłała Pani wniosek o zawarcie umowy e-mailem i została wystawiona faktura. Dodam, że ponieważ działała Pani jako przedsiębiorca, nie mają tutaj zastosowania przepisy ustawy z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów dotyczącej umów zawieranych na odległość, w tym właśnie przez Internet. Są to bowiem relacje B2B (business to business). Nie mają też zastosowania przepisy ustawy o języku polskim, które przewidują obowiązek używania języka polskiego w umowach, ale z konsumentami, a nie w relacjach B2B.
Tymczasem zgodnie z art. 746 §1 K.c. dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę. Zgodnie z art. 746 §3 K.c. nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów.
Przepis ten zatem daje każdej ze stron prawo do wypowiedzenia zlecenia w każdym czasie. Prawa tego nie można się zrzec z góry. Umowę zawartą przez Internet mogła więc Pani rozwiązać w każdym czasie. Strony mogą w umowie uregulować tę kwestię inaczej, ale nie mogą wyłączyć prawa do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów. Mogą jedynie zastrzec, że wypowiedzenie umowy z ważnych powodów nie następuje w trybie natychmiastowym, lecz za określonym okresem wypowiedzenia (np. miesiąca). W przedstawionym stanie faktycznym brak informacji o tym, aby była możliwość wypowiedzenia.
W związku z tym sposoby obrony są następujące:
Zgodnie z art. 84.K.c.:
„§ 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. § 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny)”.
Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych zawarcia umowy należy wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru na adres firmy, w terminie roku od dnia dowiedzenia się o błędzie (w praktyce – najlepiej termin liczyć od dnia zawarcia umowy).
Dodam, że pismo nie musi wcale zawierać podstawy prawnej. Może być bowiem problem z określeniem prawa właściwego (holenderskie czy polskie). Dlatego lepiej nie powoływać się na konkretne przepisy. Zarówno prawo holenderskie, jak i polskie znają instytucję błędu (a w tym wypadku można mówić nawet o podstępnym wprowadzeniu w błąd) i odpowiednio sformułowana treść będzie uchyleniem się od skutków prawnych oświadczenia woli o zawarciu umowy przez Internet, zarówno według prawa holenderskiego, jak i polskiego. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale
Komentarze (0):
Uwaga!
Szanowni Państwo!
Nasi prawnicy nie odpowiadają na pytania zadawane w formie komentarza pod tekstem. Jeśli chcą Państwo powierzyć swój problem naszym prawnikom, prosimy kliknąć tutaj >>