

Indywidualne porady prawne
Odszkodowanie za słupy energetyczne na działceAutor: Eliza Rumowska |
Jestem właścicielem 13 ha ziemi rolnej, na której ok. 35-40 lat temu postawiono 7 słupów elektrycznych (o powierzchni 81m2 – 9m na 9m), prowadzących do wybudowanej wówczas rozdzielni prądu. O ile tata dobrze pamięta, nikt żadnych umów z nami nie podpisywał. Ziemia pod tymi słupami należy do mnie, płacimy i płaciliśmy podatek gruntowy przez te 40 lat, mimo że dla własnego bezpieczeństwa nie uprawiamy ziemi pod tymi słupami. Chciałbym ubiegać się o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za moje straty albo domagać się odkupienia ziemi przez właściciela linii przesyłowych. W jaki sposób podejść do tej sprawy, na jak dużą wysokość zadośćuczynienia mogę liczyć i czy w ogóle mam jakieś szanse na pieniądze? Nie wiem, niestety, kto jest właścicielem linii przesyłowej. |
![]() |
Słupy energetyczne na prywatnej ziemiSytuacja prawna osób żądających od tzw. Rejonów Energetycznych (funkcjonujących dziś jako komercyjne firmy) nie została dotąd, niestety, jednoznacznie i w jakiś specjalny sposób uregulowana w prawie. Wiele osób natomiast podjęło z firmami energetycznymi walkę administracyjną, co może doprowadzić również do zmiany regulacji prawnych. Niewątpliwie pierwszym etapem jest ustalenie, do kogo należą te słupy. Podejrzewam, że z tym nie będzie miał Pan problemu – będzie to właściwy dla Pana terenu (tj. terenu położenia działki i usytuowania słupów) dostawca energii, tzw. Rejon Energetyczny.
Po ustaleniu strony zainteresowanej w sporze proszę wystąpić na piśmie:
Odszkodowanie od firmy przesyłowej za słupy energetyczne na prywatnej ziemiNiejednokrotnie takie plany (wiem z praktyki) nie odpowiadają faktycznemu usytuowaniu urządzeń – ma to wówczas charakter samowoli budowlanej. Proszę mieć jednak świadomość, że nie wszystkie linie elektryczne budowano niezgodnie z planem, toteż proszę się przygotować na odparcie argumentów odszkodowawczych przez Rejon Energetyczny podnoszeniem przedawnienia roszczeń i zasiedzenia służebności gruntowej po 30 latach od chwili postawienia słupów, jak podaje SN w postanowieniu z 4 października 2006 r.
W moim przekonaniu jednak sprawy zasiedzenia, jak i przedawnienia roszczeń, nie są takie oczywiste. Art. 121 pkt 4 K.c. mówi, że „bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, gdy uprawniony nie może z powodu siły wyższej dochodzić swoich roszczeń przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania spraw danego rodzaju”.
Z orzeczenia SN z 13 grudnia 2001 r. (sygn. IV CKN 165/01) wynika, iż SN uznał, że równoznaczna z siłą wyższą jest także sprzeczna z prawem powszechna praktyka organów administracji uniemożliwiająca realizację przez uprawnionego przysługujących mu roszczeń. W świetle licznych orzeczeń SN zasadniczo do czasu zmiany ustroju (do 4 czerwca 1989 r.) nie było możliwości dochodzenia swoich praw w tym względzie. Ta data pozostaje także istotna dla terminu zasiedzenia, ponieważ do zasiedzenia potrzebne jest posiadanie samoistne, które według mnie nie jest równoznaczne z władztwem państwowym (z władzą administracyjną wykonywaną na terenie przed rokiem 1989).
Kolejnym istotnym argumentem jest fakt, że rejony najczęściej proceduralnie stawiały słupy na mocy decyzji o zajęciu terenu, przez co wchodziły w posiadanie zależne, co dyskwalifikuje ich możliwość realizacji posiadania samoistnego. Zasiedzenie służebności przez Rejon Energetyczny i walka o odszkodowanie za zajęcie terenu pod słupyMusi mieć Pan jednak świadomość faktu, że wystąpienie do sądu na pewno nie przyniesie efektu spodziewanego w I instancji, gdyż ww. orzeczenie SN o zasiedzeniu służebności przez Rejon Energetyczny kształtuje aktualną linię orzeczniczą. Sprawy są jednak rozpatrywane „od przypadku do przypadku”, a każda z nich jest odmienna, chociaż dotyczy tego samego.
W mojej ocenie roszczenia nie są przedawnione ani bezzasadne – zawsze tam, gdzie są niuanse i komplikacje interpretacyjne, warto sięgać do podstaw regulacji prawnych. Na tym gruncie pozostaje bezsprzeczne:
Dlatego w moim przekonaniu najwłaściwszym „tonem” korespondencji z Rejonem Energetycznym będzie – po przedstawieniu roszczeń – próba polubownego uregulowania istniejącego stanu faktycznego poprzez np.: zawarcie umowy użytkowania (dzierżawy) gruntu pod słupami, odsprzedaż części gruntu (o ile w Pana ocenie będzie to korzystne).
Nikt przy takim stanie prawnym i linii orzecznictwa nie zagwarantuje Panu efektu, jednak przeprowadzając powyższe czynności, na pewno ustali Pan, czy:
Etapem końcowym – w razie braku ugody – jest postępowanie sądowe. Dobrze przygotowany pozew oraz właściwa dokumentacja prezentująca stan faktyczny i prawny sprawy dają szansę na pozytywne jej zakończenie. Należy jednak pamiętać o jednym: stan prawny na gruncie obecnego Kodeksu cywilnego pozwala zarówno na udowodnienie istnienia szkody, jak i na roszczenie o czynsz za użytkowanie gruntu. Aktualna praktyka wymiaru sprawiedliwości (m.in. ww. orzeczenie SN z 2006 r.) jest jednak korzystniejsza dla Rejonów Energetycznych niż dla właścicieli nieruchomości.
Masz podobny problem prawny? Opisz swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale
Komentarze (0):
Uwaga!
Szanowni Państwo!
Nasi prawnicy nie odpowiadają na pytania zadawane w formie komentarza pod tekstem. Jeśli chcą Państwo powierzyć swój problem naszym prawnikom, prosimy kliknąć tutaj >>