
Indywidualne Porady Prawne
Odpowiedzialność za kolizjęAutor: Krzysztof Bigoszewski • Opublikowane: 19.08.2010 |
Cofając w wąską uliczkę, miałem kolizję. Zasygnalizowałem planowany manewr, jednak kierowca nadjeżdżający z naprzeciwka liczył, że zdąży wjechać przede mną w tę ulicę. W efekcie doszło do zderzenia i uszkodzenia pojazdu tego drugiego kierowcy. Kto powinien pokryć koszty naprawy? |
Odpowiadając na Pańskie pytanie, należy przede wszystkim przytoczyć treść przepisów, które znajdą zastosowanie w przedstawionej przez Pana sprawie.
Otóż właściwy do oceny kwestii odpowiedzialności za powstałą szkodę jest w pierwszej kolejności przepis art. 436 § 2 Kodeksu cywilnego (w skrócie K.c.), zgodnie z którym „w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności”.
Z kolei zasada ogólna odpowiedzialności za wyrządzenie szkody określona została w art. 415 K.c., zgodnie z którym „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.
Przenosząc powyższe na grunt Pańskiej sprawy, wskazać należy, iż osobą odpowiedzialną za kolizję i uszkodzenie pojazdu tego drugiego kierowcy, zgodnie z podanym przez Pana stanem faktycznym sprawy, jest właśnie ten drugi kierowca, który nie zachował należytej ostrożności i lekkomyślnie sądził, iż będzie w stanie uniknąć kolizji, co doprowadziło do zderzenia się obu pojazdów.
Wskazać jednakże należy, iż tego typu sprawy, szczególnie jak trafią do sądu, mogą przybrać różny tok i jeśli nie będzie Pan posiadał wiarygodnych dowodów lub wręcz oświadczenia samego sprawcy szkody (drugiego kierującego) o jego winie w spowodowaniu kolizji, może się okazać również, że to Pan zostanie uznany odpowiedzialnym za kolizję.
Podkreślenia jednakże wymaga, iż zgodnie z art. 6 K.c. to na osobie, która dochodzi swoich roszczeń, spoczywa ciężar ich udowodnienia. Jeżeli zatem drugi z kierowców zażąda od Pana zapłaty za naprawę powstałej szkody, to powinien mieć odpowiednie dowody na okoliczność, iż to Pan był sprawcą całej kolizji.
Przepisy przewidują jednak również sytuacje, gdy nie można tylko jednemu z uczestników kolizji przypisać wyłącznej winy za powstałą szkodę (np. gdy zostanie wykazane, iż jeden z kierujących nie zachował odpowiedniej prędkości, a drugi nie upewnił się należycie, czy coś nadjeżdża).
Otóż zgodnie z art. 362 K.c. „jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron”.
Zasadne jest zatem rozważenie kwestii odpowiedzialności za powstałą szkodę i jeżeli uważa Pan, iż odpowiedzialny jest wyłącznie drugi kierowca, to powinien Pan odmówić zapłaty. Jeżeli jednak sprawa ewentualnie trafi do sądu, to powinien Pan jak najbardziej swoje stanowisko podtrzymywać, ewentualnie podnosić właśnie zarzut znacznego przyczynienia się drugiego z kierowców do powstania kolizji, co powinno znacząco obniżyć wysokość Pańskiego zobowiązania.
Na koniec warto jeszcze dodać, iż kwestie związane z ustaleniem odpowiedzialności za spowodowanie kolizji lub wypadku drogowego w postępowaniu sądowym ustalane są przy pomocy opinii biegłych sądowych, którzy sporządzają rekonstrukcje wypadków, dając sądowi podstawy do ustalenia jego rzeczywistego (lub najbardziej prawdopodobnego) przebiegu i rozkładu odpowiedzialności jego uczestników za zderzenie się pojazdów.
Jeśli jest Pan zainteresowany dalszą pomocą, to informuję, że nasz serwis świadczy również usługi w zakresie przygotowania pism, reprezentacji przedsądowej oraz sądowej.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj i zapytaj prawnika >>
|
Nieświadome odjechanie z miejsca kolizjiDostałem wezwanie na policję w związku z kolizją drogową. Gdy przyjechałem na komisariat, dowiedziałem się, że wyjeżdżając z parkingu, uderzyłem lekko inny samochód. Nie mając o tym pojęcia, odjechałem z miejsca zdarzenia. Na miejscu, jak się okazało, był świadek, który spisał numer rejestracyjny mo |
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale
Komentarze (0):
Uwaga!
Szanowni Państwo!
Nasi prawnicy nie odpowiadają na pytania zadawane w formie komentarza pod tekstem. Jeśli chcą Państwo powierzyć swój problem naszym prawnikom, prosimy kliknąć tutaj >>