



Indywidualne Porady Prawne
Masz polisę posagową – walcz o pieniądze!Autor: Jakub Bonowicz |
Rodzice Janka, zaraz po tym jak się urodził w 1989 r., zawarli z PZU na jego rzecz umowę ubezpieczenia zaopatrzenia dziecka (tzw. polisę posagową). Po upływie 20 lat ich syn miał otrzymać z PZU znaczną sumę pieniędzy, która miała ułatwić mu tzw. „start życiowy”, wejście w dorosłe życie. Jednakże 20 lat minęło i PZU proponuje kwotę zaledwie kilkuset złotych, zasłaniając się panującą w latach 90-tych hiperinflacją. Janek jednak nie musi godzić się na taką propozycję, bo wie, że może dochodzić znacznie większej kwoty. Na własne mieszkanie raczej mu ona nie starczy. Ale na 2-letni czynsz najmu pokoju, używany samochód – już tak. |
|
![]() |
Polisa posagowa - umowa zabezpieczenia zaopatrzenia dzieciPod koniec lat 80-tych nie było tak wielu różnych form lokaty kapitału jak dziś. Rodziców, gdy chcieli zabezpieczyć przyszłość swoim nowo narodzonym dzieciom, nie stać było zwykle na np. zakup nieruchomości, którą mogliby sprzedać, gdy dziecko osiągnie dojrzałość, by miało ono pieniądze na życiowy start i usamodzielnienie się, czy choćby założenie własnej firmy. Stąd też bardzo popularne były tzw. polisy posagowe, tj. umowy ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci.
Oboje rodzice (lub jedno) zawierali z PZU Życie umowę, na mocy której PZU miało zapłacić ich dziecku (czyli uposażonemu) wskazaną sumę po upływie okresu ubezpieczenia (zwykle 18-22 lat, tj. dojścia przez dziecko do wieku dojrzałości). Suma ta składała się z sumy głównej (sumy ubezpieczenia) oraz z odsetek. Zwykle była to kilku- lub kilkunastokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z roku (ewentualnie kwartału), w którym zawierano umowę. Jaka kwota przysługuje z polisy posagowej?Oto przykład: suma ubezpieczenia wskazana w polisie wynosiła 100 tys. starych złotych, odsetki – 8,8%. Umowę zawierano na 20 lat. Dziecko miało więc otrzymać po upływie 20 lat: 100 tys. + 100 tys. x 8,8% x 20 = 276 tys. starych złotych. Oczywiście wskutek szalejącej w latach 90-tych hiperinflacji, suma ta przestała przedstawiać jakąkolwiek wartość. PZU po upływie owych 20 lat wysyła więc pismo do ubezpieczonych (rodziców dziecka), iż z polisy przysługuje kwota np. 500 zł. Nie tego z pewnością spodziewali się rodzice, płacąc kiedyś znaczne pieniądze tytułem składek...
Co należy zrobić, gdy przychodzi do Nas takie pismo od ubezpieczyciela? I czy w takim razie nasze dziecko ma szansę walczyć o większe pieniądze? Tak. I to o znacznie większe.
W pierwszej kolejności należy pamiętać, aby nie przyjmować zaoferowanej sumy. Następnie wystosować do PZU wezwanie do zapłaty na wysoką kwotę (np. 20 tys. zł). Z pewnością dostaniemy odpowiedź odmowną, ewentualnie propozycję ugodową na kwotę np. 2 tys. zł. Również i jej nie należy przyjmować.
Teraz możemy już iść do sądu. Zgodnie z art. 3581 § 3 Kodeksu cywilnego: „W razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie”. Na czym polega waloryzacja sądowa?Instytucję tę nazywamy waloryzacją sądową. Polega ona na tym, iż sąd określa, jaką sumę ma nam zapłacić nasz dłużnik, ponieważ wskutek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza, suma, którą miał nam zapłacić pierwotnie, utraciła swą wartość (jeśli wartość pieniądza gwałtownie wzrosła) lub też zwiększyła znacznie swą wartość (jeśli wartość pieniądza bardzo spadła, co zdarza się dużo rzadziej). Taka sytuacja ma miejsce w wypadku umów ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci. Możliwość zastosowania waloryzacji sądowej do świadczeń z tych umów potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 10 kwietnia 1992 r. (sygn. akt III CZP 126/91, OSNCP 7-8/1992/121). W jaki sposób sądy dokonują waloryzacji?W jaki sposób sądy dokonują waloryzacji, czyli na jaką sumę może liczyć uposażone dziecko? Otóż najczęściej stosuje się następującą procedurę:
Przykład: Ojciec Janka zawarł w lipcu 1988 r. umowę ubezpieczenia na rzecz swego małoletniego syna. Okres ubezpieczenia ustalono na 20 lat, sumę ubezpieczenia na 150 tys. zł, odsetki roczne – 28%. Najpierw ustalamy, ile miało otrzymać dziecko po upływie 20 lat. 150 tys. zł + 150 tys. x 28% x 20 = 990 tys. zł. W 1988 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło 5311,58 zł. Tak więc: 990 tys. / 5311,58 zł = 18,64. W III kwartale 2008 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wynosiło 2968,55 zł.
Musimy teraz obliczyć wynagrodzenie netto: 2968,55 zł / 1,230164 x 82% = 1978,77 zł. Teraz mnożymy: 1978,77 zł x 18,64 = 36 884,27 zł. Ponieważ jednak sąd dokonując waloryzacji uwzględnia interesy obu stron – tj. zarówno uposażonego dziecka jak i ubezpieczyciela, zwykle – by rozłożyć ryzyko zmiany siły nabywczej pieniądza po połowie – zasądza na rzecz dziecka 50% tej kwoty, tj. 36 884,27 zł x 50% = 18 442,135 zł. Taką kwotę może więc otrzymać w tym wypadku uposażony.
Czy zawsze ryzyko zmiany siły nabywczej pieniądza sąd rozkłada w 50%? Nie. Czasem ze względu na szczególne okoliczności sąd zasądza więcej niż 50% kwoty. Będzie tak wtedy, gdy np. uposażony jest niepełnosprawny, ma szczególnie trudną sytuację materialną, leczy się, czy ma szczególnie uzasadnione potrzeby wymagające zwiększonych wydatków. W pewnych wypadkach sąd może zasądzić również na rzecz uposażonego mniej niż 50% kwoty. Będzie tak wtedy, gdy np. z powyższego rachunku wynika, iż uposażony otrzymałby kwotę nadmiernie wysoką. Najczęściej sądy zasądzają – w zależności od sumy ubezpieczenia i okresów wskazanych w polisie – od 8 do 20 tys. zł.
Masz podobny problem prawny? Opisz swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje. Zapytaj prawnika
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale
Komentarze (0):
Uwaga!
Szanowni Państwo!
Nasi prawnicy nie odpowiadają na pytania zadawane w formie komentarza pod tekstem. Jeśli chcą Państwo powierzyć swój problem naszym prawnikom, prosimy kliknąć tutaj >>